Deszczowy wieczór na Arenie Lublin lepiej zapamiętają piłkarze z Red Bull Salzburg. Drużyna z Austrii pokonała Dynamo Kijów 2:0 i to oni są bliżej fazy grupowej Ligi Mistrzów.
Gospodarze tego spotkania nie mogli znaleźć skutecznego sposobu jak dobrać się do bramki rywala. Od początku meczu większą presję nakładali piłkarze Salzburga co poskutkowało bramką w 29 minucie, zdobytą przez Dorgelesa Nene. Goście mieli jeszcze kilka szans na podwyższenie wyniku do przerwy, ale brakowało skutecznego wykończenia. Do szatni piłkarze schodzili przy wyniku 0:1.
Druga część spotkania powitała kibiców rzutem karnym, którego w 50 minucie sprokurował Ołeksandr Karawajew. Do piłki podszedł Mauurits Kjaergaard, który bezbłędnie wykorzystał jedenastkę. Dzięki korzystnemu wynikowi, piłkarze RB Salzburg mogli spokojnie konstruować swoje akcje i zmuszać zawodników Dynama Kijów do biegania za futbolówką. Ukraińcy, mimo determinacji, nie zdołali jednak, zdobyć chociażby bramki kontaktowej.
Mówił po meczu Kamil Piątkowski – piłkarz Red Bull Salzburg.
Spotkanie rewanżowe obu ekip zaplanowano na wtorek, 27 sierpnia o godzinie 21:00. Będzie to ostatnia szansa Dynama Kijów na awans do piłkarskiej elity.