Dramatyczne derby w lubelskiej A-klasie

Okazuje się że nie tylko Liga Mistrzów przysparza nam niezapomnianych, piłkarskich emocji. Kibice którzy w ostatnią niedzielę odwiedzili stadion na ul. Krężnickiej w Lublinie, obejrzeli pełne walki oraz dramatycznych wydarzeń derby w lubelskiej A-klasie, grupie IV (siódmy szczebel rozgrywkowy) pomiędzy gospodarzami KS Madjan Graf-Marina Zemborzyce a Sygnałem Lublin.

SYGNAŁFaworyzowana drużyna przyjezdnych kiepsko weszła w początkową fazę meczu i dała zepchnąć się do obrony. Pierwsze skrzypce w drużynie Madjanu grał szybki prawoskrzydłowy, Kamil Potręć który raz po raz urywał się spod opieki obrońcom. Na efekty agresywnej gry zawodników z Zemborzyc nie trzeba było długo czekać. W 10 minucie po składnej akcji, bramkę na 1:0  zdobył kapitan gospodarzy, Witold Niezbecki. Niestety, zdobyta bramka wcale nie uskrzydliła drużyny z Zemborzyc, po której piłkarzach widać było że w zdobycie gola włożyli bardzo wiele wysiłku. Co prawda jeszcze jakiś czas byli stroną kontrolującą spotkanie, ale nie potrafili zamienić wypracowanej przewagi na kolejne trafienia.

Horror gospodarzy zaczął się w 28 minucie meczu kiedy to dotychczas spisujący się znakomicie Bartosz Zalewski w iście zapaśniczym stylu powalił szarżującego Kacpra Deca w polu karnym. Arbiter bez wahania wskazał na linię 11 metrów, a sam poszkodowany pewnie wykorzystał jedenastkę. Kiedy wydawało się że mecz nabierze jeszcze większych rumieńców, tuż przed przerwą, w nieco niejasnych okolicznościach,  z boiska wykluczony został pomocnik miejscowych, Ireneusz Majewski, co spowodowało dużą nerwowość w poczynaniach drużyny Madjanu.

Druga połowa należała już do zawodników Sygnału, którzy bezlitośnie wykorzystali atut gry w przewadze. W 53 minucie w pole karne wpadł Grzegorz Caban i pewnym strzałem tuż przy słupku pokonał bezradnego Damiana Sitka. Chwilę później goście mogli podwyższyć na 3:1, ale tym razem Kacper Dec fatalnie przestrzelił drugą już w tym meczu jedenastkę podyktowaną dla graczy „Kolejarzy”. Mimo to gracze przyjezdnych nie stracili rytmu gry i pod koniec spotkania postawili kropkę nad „i”. Najpierw w 79 minucie trafienie zanotował Damian Karaś, a na 3 minuty przed końcem spotkania wynik na 4:1 dla Sygnału ustalił strzelec pierwszej bramki, Kacper Dec.

Po spotkaniu dało się słyszeć głosy, że Madjan Graf-Marinę spotkał zbyt srogi wymiar kary. Zawodnicy zagrali naprawdę dobre spotkanie i nie wiadomo jak potoczyłoby się ono, gdyby nie czerwona kartka Majewskiego. Sygnał Lublin zagrał z kolei bardzo solidnie i gdyby zapomnieć o wybitnie nijakich pierwszych 20 minutach, drużyna trenera Marka Deca zebrała by naprawdę wysokie noty.

Drużyna „Kolejarzy” zajmuje obecnie pewne, 6 miejsce w tabeli, natomiast Madjan Graf-Marina cały czas czeka na przełamanie – porażka z Sygnałem była ich czwartą przegraną z rzędu i drużyna z Zemborzyc zajmuje ostatnią lokatę w tabeli IV grupy A-klasy.

KS MADJAN GRAF-MARINA ZEMBORZYCE – SYGNAŁ LUBLIN 1:4 (1:1)

1:0 – Niezbecki 10
'1:1 – Dec 28′ (k)
1:2 – Caban 53′
1:3 – Karaś 79′
1:4 – Dec 87′

Czerwona kartka: Majewski 43′ (Madjan)

Share Button
Opublikowano w Aktualności, Dookoła Sportu, Sport
Jeden komentarz w “Dramatyczne derby w lubelskiej A-klasie
  1. sygnał pisze:

    Przy pierwszym karnym dla Sygnału faul był na Piotrze Grabiasie i nie pewnie strzelił Kacper tylko przy pierwszym podejściu bramkarz obronił strzał Damiana Karasia, później Dec strzelił pewnie. Czerwona kartka była słuszna, gdyż zawodnik Grafu powiedział do zawodnika z drużyny przeciwnej „ty j***ny kondonie”. I ostatniej bramki nie strzelił Kacper tylko zawodnik drużyny przeciwnej. Pozdrawiam.