Dotkliwa porażka szczypiornistów AZS UMCS Lublin

Piłkarze ręczni AZS UMCS Lublin przegrali we własnej hali z AZS UW Warszawa 28:45 w meczu 24. kolejki I ligi mężczyzn. Była to trzecia porażka z rzędu.

AZS UMCS Lublin przystępował do niedzielnego meczu po dwóch porażkach – domowej z MKS-em Wieluń (po rzutach karnych) i wyjazdowej z drugą drużyną Wisły Płock. Gospodarzy czekało ciężkie zadanie, ponieważ AZS UW Warszawa to jeden z kandydatów do awansu. Trener lublinian Łukasz Achruk w jednej z przedmeczowej wypowiedzi prognozował ciężkie spotkanie, ale zapewniał również o gotowości zespołu i podjęciu walki.

AZS UMCS podjął walkę tylko w pierwszych minutach meczu. Rzucanie zaczęła ekipa z Warszawy, ale UMCS szybko odpowiedział. Do piątej minuty mecz był zacięty. W tym momencie AZS UW zaczął budować swoją przewagę i odskoczył gospodarzom. Już w 7. minucie goście mieli dwubramkowe prowadzenie, a po 10 minutach odskoczyli na trzy bramki.

fot. AZS UMCS Lublin – facebook

Lublinianie mieli problemy z grą w obronie. Nie potrafili zatrzymać rywali, którzy dość łatwo tworzyli sobie okazje rzutowe. Gra w ataku również nie wyglądała najlepiej. UMCS nie potrafił tworzyć sobie dogodnych sytuacji, zawodziła również skuteczność. Podczas pierwszej przerwy na żądanie dało się usłyszeć trenera Achruka mówiącego o „niepotrzebnych i głupich stratach”.

Z czasem przewaga gości rosła. Trzeba wspomnieć o dobrej postawie bramkarza AZS UW Michale Wierzbińskim, który kilkukrotnie ratował swoją drużynę przed utratą bramki. Zawodnicy schodzili na przerwę przy wyniku 14:22.

Druga połowa to dominacja AZS UW. Lublinianie przez pierwsze cztery minuty nie potrafili rzucić ani jednej bramki – jednocześnie tracąc cztery. AZS UMCS nie miał pomysłu na zdobywanie bramek, a w tym wszystkim nie pomagał im drugi z bramkarzy gości – Krzysztof Lipka, który popisał się kilkoma świetnymi interwencjami. Przewaga punktowa zawodników z Warszawy rosła i nie było już żadnej nadziei na odwrócenie losów spotkania. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 28:45.

O tym czego zabrakło szczypiornistom AZS UMCS mówi Karol Kołodziejczyk – kierownik drużyny:

 

Aktualnie AZS UMCS Lublin zajmuje szóste miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 31 punktów. Następnym rywalem lublinian będzie SPR Podlasie Nowe Piekuty. Mecz odbędzie się na wyjeździe 3 maja.

 

 

Share Button
Opublikowano w Sport

Leave a Reply