Siatkarze z Lublina nie dali szans zespołowi AKS V LO Rzeszów i rozpoczęli sezon od wygranej 3-0. Przyjezdni w żadnym z setów nie zdobyli więcej niż 19 punktów.
Zarówno w pierwszej jak i w trzeciej partii gospodarze rozkręcali się powoli. Przez dłuższy czas wynik oscylował w okolicach remisu, ale potem LUK Politechnika zaczynała odskakiwać. Widoczny był przede wszystkim brak doświadczenia rywali z Rzeszowa. Z racji tego, że drużyna AKS V LO jest zarazem rezerwami Asseco Resovii, w jej składzie dominują młodzi zawodnicy. To z kolei przełożyło się na liczne błędy indywidualne:
- mówi trener lublinian, Maciej Kołodziejczyk.
W drugiej partii rzeszowianie nie zdołali nawiązać walki. Raz za razem po stronie LUK Politechniki punktował Jędrzej Goss. Świetnie radzili sobie także Michał Marszałek i Tomasz Kusior. Warto podkreślić, że cała trójka to nowi zawodnicy. Ostatecznie poprowadzili oni swój zespół do zwycięstwa kolejno do 19, 12 i 19.
W LUK Politechnice wraz z nowym sponsorem zameldowało się też prawie 10 nowych zawodników. Trener gości, Jerzy Wietecha przyznawał po spotkaniu, że odmieniona drużyna z Lublina ma szansę na awans do 1.Ligi:
W najbliższej kolejce LUK Politechnika będzie pauzował. W trzeciej serii gier lublinianie podejmą z kolei Karpaty Krosno. Spotkanie odbędzie się 13 października.
LUK Politechnika Lublin – AKS V LO Rzeszów 3-0 (25:19, 25:12, 25:19)
