Azoty Puławy w ćwierćfinale ORLEN Pucharu Polski nie dały szans drużynie WKS Śląsk Wrocław, wygrywając pewnie 29:21 (16:9). Dzięki temu zwycięstwu puławianie awansowali do turnieju Final 4.
fot. KS Azoty Puławy – Facebook
Od pierwszych minut spotkania widać było dominację Azotów. Mecz rozpoczął się od udanej interwencji bramkarza Zurabiego Tsintsadze i skutecznego kontrataku Tobiasza Górskiego. Kolejne błędy po stronie wrocławian pozwoliły Kelianowi Janikowskiemu oraz Ignacemu Jaworskiemu na zdobycie szybkich bramek. Pierwsze trafienie dla Śląska zaliczył dopiero w 6. minucie Hubert Kornecki, który zakończył spotkanie z pięcioma bramkami na koncie. Puławianie konsekwentnie powiększali przewagę. Efektownym rzutem przez całe boisko popisał się Maciej Zarzycki, a chwilę później podobną akcję wykonał Tsintsadze. Do przerwy gospodarze prowadzili 16:9, a wynik pierwszej połowy przypieczętował Marek Marciniak.
- podsumował mecz II trener Azotów, Piotr Dropek.
Wrocławianie nie zamierzali się poddać i po przerwie wyszli na parkiet z determinacją do odrabiania strat. Zdobyli trzy szybkie bramki, ale ich dobrą passę przerwał Piotr Jarosiewicz, który w ciągu dziesięciu minut rzucił pięć goli. Mimo starań beniaminka Orlen Superligi, puławianie kontrolowali przebieg meczu. W 39. minucie Jarosiewicz podwyższył wynik na 21:12, a w 48. minucie Zarzycki trafił na 25:16. Ostateczny cios gościom zadał Ignacy Jaworski, kończąc kontratak bramką na 28:17.Świetny występ zanotował Zurabi Tsintsadze, który wielokrotnie popisywał się skutecznymi interwencjami w bramce Azotów. Najskuteczniejszym strzelcem meczu został Ignacy Jaworski, zdobywając łącznie siedem goli. Równie dobrze zaprezentowali się Kelian Janikowski i Tobiasz Górski, którzy pięć razy pokonali bramkarza Śląska.
- opowiada o planach miejscowych II trener.
Dzięki temu zwycięstwu Azotowcy zapewnili sobie miejsce w turnieju Final 4 ORLEN Pucharu Polski. Mimo problemów finansowych drużyna pokazała charakter i aspiracje do walki o trofeum. Turniej rozegrany zostanie w połowie kwietnia w Kaliszu.
