Po wielu latach seniorski boks na najwyższym krajowym poziomie powrócił do Lublina. Jednak dla gospodarzy nie był on w pełni udany. BKS Olimp Lublin przegrał pierwsze domowe spotkanie w ogólnopolskiej Ekstralidze Boksu Olimpijskiego z Wielkopolską Drużyną Bokserską 11:12.
Wynik spotkania otworzył Marcin Hejosz trenujący w Koninie. Po trzech rundach sędziowie jednogłośnie orzekli, że pięściarz gości był lepszy od Mateusza Kocha. W tym meczu ponownie lublinian nie mogła wspierać ich największa gwiazda Adrian Kowal. Pięściarz Olimpu z powodu lekkiej kontuzji stoczył tylko walkę pokazową, a punkty walkowerem trafiły na konto przyjezdnych. W kolejnych walkach. Później punkty zdobywali Karol Łapawa dla zespołu z Wielkopolski, a także Damian Durkacz, Sebastian Rembecki i Michał Soczyński dla gospodarzy. Jednak nie wszyscy zdobywali komplet punktów i ostatecznie przed ostatnią walką był remis 10:10. O zwycięstwie miał zdecydować pojedynek Adama Kulika z Damianem Wiśniewskim. Wicemistrz Polski wypożyczony do Olimpu z Paco Lublin dał się zaskoczyć rywalowi i po upadku na deski trener Karolina Michalczuk wycofała go z dalszej rywalizacji.
O występie swoich podopiecznych mówi szkoleniowiec BKS Olimp Lublin Andrzej Głąb:
Dzięki zwycięstwu Damiana Wiśniewskiego 8. walce przyjezdni pokonali BKS Olimp Lublin 12:11. Oznacza to, że Pięściarze z Wielkopolski pozostają niepokonani w Ekstralidze Boksu Olimpijskiego.