MKS AZS UMCS Lublin przegrywa swój pierwszy domowy mecz. Lublinianki uległy drużynie Korona Handball Kielce 28:27.
Mecz nie zaczął się zgodnie z planem dla piłkarek z Lublina. Rywalki szybko objęły prowadzenie i konsekwentnie zwiększały przewagę. MKS nie potrzebował wiele czasu na odbudowę. Dzięki dobremu rozegraniu oraz kontratakom udało im się wyrównać. Z minuty na minutę zawodniczki z Kielc grały coraz nerwowej i w ataku często popełniał proste błędy. Sytuacja w ekipie z Lublina też nie była kolorowa. Największym problemem podopiecznych Patryka Maliszewskiego były liczne 2-minutowe kary. Obie ekipy miały swoje lepsze i gorsze momenty. Przez to mecz był wyrównany i co chwilę mieliśmy zmianę lidera na tablicy wyników. Przy rezultacie 14-14 sędzia zakończył pierwszą część spotkania.
Spodziewałyśmy się meczu z doświadczonym przeciwnikiem –mówi Julia Skubacz, zawodniczka AZS.
W drugiej połowie ponownie oglądaliśmy bardzo wyrównaną grę. Walka punkt za punkt nie pozwalała wskazać kto zwycięży w meczu. Po ostatnim walkowerze komplet punktów dla szczypiornistek z Lublina był na wagę złota. Rywalizacja nabrała tempa w ostatnich kilkunastu minutach. Lubelskie akademiczki wypracowały sobie 3 bramką przewagę. To jednak nie wystarczyło. Kielczanki dogoniły miejscowe i w ostatniej minucie rzuciły zwycięską bramkę. Emocjonującą końcówkę podsumował trener MKS’u Patryk Maliszewski:
Po 3 kolejkach zawodniczki AZS Lublin mają na swoim koncie 3 punkty. Swój bilans będą mogły poprawić już w najbliższą sobotę. W spotkaniu wyjazdowym zmierzą się z AZS’em Uniwersytet Warszawski.



