Piłkarska reprezentacja Polski do lat 21. pokonała Litwę 1:0. Zwycięską bramkę strzelił kapitan „młodzieżówki” – Dawid Kownacki w 78. minucie. Polacy wykorzystali potknięcie Duńczyków w Gruzji i objęli prowadzenie w tabeli swojej grupy eliminacyjnej do Mistrzostw Europy U-21 w 2019 roku. Tak o przebiegu spotkania mówi trener polskiej kadry – Czesław Michniewicz:
Litwini przez całe spotkanie właściwie nie opuszczali swojej połowy. Biało-czerwoni zdominowali przeciwnika atakiem pozycyjnym. Niewiele jednak z niego wynikało. Dobrą sytuację do otworzenia wyniku miał Mateusz Wieteska w 19. minucie. Po dośrodkowaniu Sebastiana Szymańskiego uderzył głową. Piłka wylądowała jednak w rekawicach Mariusa Adamonisa. Litwini ruszyli z kontrą i gdyby nie instynkt Kamila Grabary objęliby prowadzenie.
Bramkarz Liverpoolu wygrał jednak pojedynek z rozpędzonym Edgarasem Dubickasem. Chwilę później szansę na bramkę zmarnował Dawid Kownacki posyłając piłkę nad poprzeczką. Kapitan polskiej młodzieżówki miał później jeszcze kilka okazji. W 30 minucie zupełnie niekryty wyskoczył do rewelacyjnego dośrodkowania Sebastiana Szymańskiego i uderzył piłkę głową trafiając prosto w bramkarza gości. Po chwili mało brakowało by znalazł się w sytuacji sam na sam. Pierwszy jednak do podania dobiegł litewski golkiper. Jeszcze przed gwizdkiem kończącym pierwsza część spotkania główka Pawła Bochniewicza, po rzucie różnym autorstwa Szymańskiego, minimalnie minęła bramkę.
W drugiej połowie obraz gry reprezentacji poprawiły zmiany. Na boisku pojawili się Karol Świderski, Konrad Michalak i Kamil Jóźwiak. Wszyscy pokazali się z dobrej strony. Pierwszą okazję dla Polaków wypracował wprowadzony w miejsce Jakuba Bartosza – Michalak. Zawodnik przechwycił piłkę przed polem karnym przeciwnika i uderzył na długi słupek. Zabrakło centymetrów. Polacy byli lepsi od rywali w każdym aspekcie. Nie potrafi jednak sforsować gęsto ustawionej w polu karnym obrony Litwinów. O niewykorzystanych sytuacjach i dopingu lubelskich kibiców mówi największa gwiazda reprezentacji – Dawid Kownacki:
W 67. minucie minimalnie pomylił się Karol Świderski. 4 minuty później był jeszcze bliżej po uderzeniu głową. W międzyczasie znów zaskoczyć bramkarza próbował Dawid Kownacki ale uderzył zbyt lekko. Napastnik Sampdorii w 73. minucie upadł w polu karnym. Sędzia jednak uznał, że symulował i ukarał go żółtą kartką. O tej sytuacji mówi niesłusznie ukarany zawodnik:
Dawid Kownacki 2
Polacy dopięli swego w 78 minucie. Dzięki podaniu Kamila Jóźwiaka w sytuacji sam na sam znalazł się Kownacki i nie dał szans bramkarzowi z Litwy strzałem na długi słupek. Po kolejnych pięciu minutach mogło być już 2:0 ale w słupek uderzył Michalak. Jeszcze Przed końcowym gwizdkiem strzałem z połowy boiska próbował zaskoczyć bramkarza gości Kownacki. Mimo, że udało się przelobować Mariusa Adamonisa kapitan biało-czerwonych nieznacznie chybił. Ostatecznie Polacy odnieśli skromne zwycięstwo 1:0. Rozmiary wygranej mogły i powinny być jednak zdecydowanie wyższe.