Zwycięstwo piłkarek ręcznych MKS-u AZS UMCS Lublin

Zwycięstwem nad KS APR Radom rozpoczęły nowy rok szczypiornistki MKS-u AZS UMCS Lublin. Podopieczne Patryka Maliszewskiego pokonały swoje rywalki 36:27, lecz przeciwniczki, szczególnie w pierwszej połowie postawiły trudne warunki.

źródło: azs.umcs.pl
fot. Michał Piłat

Spotkanie lepie rozpoczęły gospodynie, które szybko objęły prowadzenie 2:0. Zawodniczki z Radomia nie chciały jednak biernie się przyglądać poczynaniom lublinianek i wzięły się za odrabianie strat. Po chwili był remis po 4. To dało sygnał ostrzegawczy drużynie z Lublina. Wróciły demony przeszłości, gdy szczypiornistki łatwo traciły bramki. Po ośmiu minutach zmagań akademiczki podkręciły tempo i udało im się szybko odskoczyć na pięć trafień. W kolejnych fragmentach meczu widać było lekką dominację ze strony gospodyń. Radomianki próbowały co rusz odgryzać się, jednak dobrze w obronie spisywała się lubelska drużyna. Kluczowe minuty nadeszły w końcówce pierwszej odsłony. Wtedy trzy bramkowa przewaga lublinianek zaczęła niebezpiecznie topnieć. Ostatni celny rzut w 30-tej minucie zanotowała Dominika Więckowska i dlatego na przerwę z minimalną przewagą, bo z wynikiem 16:15 schodziły zawodniczki MKS AZS UMCS Lublin. Aleksandra Olek z zespołu gospodyń mówiła o planie jej drużyny na ten mecz

Druga połowa to znów lepszy początek akademiczek z Lublina. Najpierw do siatki trafiła Aleksandra Olek, a po chwili poprawiła Więckowska. To właśnie Więckowska do spółki z Wiktorią Skorżą tego wieczoru prezentowały się najbardziej skutecznie na parkiecie. W całym meczu zdobyły dla swojej drużyny po 9 bramek. Trzeba też przyznać, że drugie 30 minut nie było najlepsze w wykonaniu rywalek z Radomia. Brakowało precyzji pod polem karnym a i gra w obronie nie stała na najwyższym poziomie. Patryk Maliszewski, szkoleniowiec MKS-u AZS UMCS Lublin mówił co podobało mu się w tym meczu.

Taki obrót spraw bardzo pasował lubliniankom, które mogły skupić się na powiększaniu przewagi bramkowej. Tak też się stało. Atut własnej hali powodował, że gospodynie czuły się pewniej od przeciwniczek. Na kwadrans przed końcem meczu wynik na tablicy wskazywał 25:19 dla podopiecznych Maliszewskiego. Sytuacja więc drużyny przyjezdnej nie wyglądała najlepiej. Wprawdzie próbowały one wracać do gry, ale w niedzielny wieczór zespół z Lublina był poza ich zasięgiem. Ostatecznie MKS AZS UMCS Lublin wygrał to spotkanie 36:27. Zdaniem opiekunki KS APR Radom, Małgorzaty Roli między innymi słaba skuteczność Radomianek były przyczyną porażki.

Zwycięstwo oznacza, że lubelskie szczypiornistki mają na koncie 15 punktów w grupie C I ligi kobiet. Następny mecz rozegrają w pierwszy weekend lutego a ich przeciwnikiem będą piłkarki JKS San Jarosław

Share Button
Opublikowano w Aktualności, Audycje, Dookoła Sportu, Sport