Prawo do kandydowania Grzegorza Muszyńskiego zakwestionował związkowiec – Tomasz Och. Przewodniczący Regionu Środkowowschodniego „Solidarności ’80”, poinformował o ciążącym, na kandydacie PiSu na prezydenta Lublina, wyroku sądowym. Jest on związany z wcześniejszą pracą Muszyńskiego na stanowisku prezesa Portu Lotniczego Lublin.
– Został skazany za bezprawne zwolnienie działacza związkowego... – tłumaczy Tomasz Och.
[…który reprezentował interesy pracowników portu, nie bał się mówić o sytuacji w tej firmie i traktowaniu przez prezesa podległych sobie ludzi. Słyszałem w telewizji, jak Muszyński mówi o potrzebie słuchania mieszkańców, o trosce o ich warunki pracy i byt zawodowy. Wyrok karny, który na nim ciąży świadczy o tym, że okłamuje opinię publiczną, gdyż za nic ma prawa pracownicze i obowiązujące w Polsce prawo.]
Według Ocha, Muszyński został skazany 7 lutego bieżącego roku przez 2-gi Wydział Karny Sądu Okręgowego Lublin Wschód. Sąd, mimo apelacji, utrzymał wyrok 15 kwietnia. Przewodniczący Regionu Środkowowschodniego „Solidarności ’80” uznał, że kandydat PiS na prezydenta powinien wycofać się z wyborów.
Grzegorz Muszyński odpiera zarzuty. – Było to bardzo poważne naruszenie ze strony pracownika – wyjaśnia.
[Jeden człowiek, który przechodził przez bramkę miał w swojej teczce, czy kurtce, elementy nabojów. Pracownik nie wyłapał tej osoby, a wręcz zauważył i cofnął na halę, tak żeby ta osoba mogła tę łuskę czy nabój – tego nie wiem – wyjąć. Jest to absolutnie karalna sprawa, która nie powinna mieć miejsca.]
Na wniosek Straży Granicznej, ówczesny zarząd Portu Lotniczego Lublin podjął decyzję o zwolnieniu pracownika. Do odpowiedzialności prawnej został pociągnięty Grzegorz Muszyński jako ówczesny prezes portu. Kandydat PiS utrzymuje, że został ukarany grzywną za wykroczenie a nie wyrokiem. W oficjalnym oświadczeniu napisał, że „rozwiązanie umowy o pracę w trybie dyscyplinarnym było jedynym możliwym rozwiązaniem, w sytuacji, gdy bezpieczeństwo pasażerów jest priorytetem działania służb ochrony lotniska. Jako zarządzający lotniskiem użytku publicznego musiałem podjąć ryzyko popełnienia wykroczenia w imię dobra publicznego”.
Sytuacja nie wpływa na kandydaturę Muszyńskiego w wyborach na prezydenta Lublina. Kodeks wyborczy zabrania bowiem startu w wyborach osobom skazanym, ale tylko na karę pozbawienia wolności i wyłącznie „za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego lub umyślne przestępstwo skarbowe”, a o takim skazaniu nie ma mowy w tym przypadku.
Ewelina Kwaśniewska