Coraz bliżej do rozwiązania jednej z największych tajemnic epoki nazizmu. Interesują się nią nie tylko Polacy, ale także cały świat. Chodzi o złoty pociąg, który miał zostać znaleziony w okolicach Wałbrzycha.
Do tej pory nie wiadomo, co dokładnie się w nim znajduje. Rosjanie uważają, że może to być legendarna Bursztynowa Komnata zrabowana z Sankt Petersburga. Żydzi z kolei przypominają, że skarb mógł należeć do ofiar Holokaustu.
– W ostatnich dniach wojny Niemcy pociągami wywozili zagrabione kosztowności, by uchronić je przed Sowietami – mówi doktor Robert Derewenda, historyk
W połowie sierpnia do wałbrzyskich urzędów trafiły pisma z informacjami o znalezisku. Dwóch jego odkrywców przekazało wiadomość o posiadaniu niezbitych dowodów na istnienie pociągu. Również Generalny Konserwator Zabytków przyznał, że złoty pociąg istnieje na 99 procent.
Wojsko przeprowadziło już wstępne badania terenu. Dalsze mają być prowadzone wkrótce, między innymi za pomocą specjalnych urządzeń penetrujących grunt.