facebook.com/gornikleczna/
Górnik Łęczna zdobył pierwszy komplet punktów w rundzie wiosennej. Podopieczni Kamila Kieresia pokonali na własnym obiekcie zespół Znicza Pruszków 1:0.
Zielono – czarni przeważali od pierwszego gwizdka. Kreowali sytuację, nacierali na bramkę pruszkowian, ale nic z tego nie wynikało. Znicz nie pozostawał bierny, jednak tak samo jak gospodarze, nie popisywał się skutecznością. Do przerwy był remis 0:0.
W drugich 45. minutach obraz gry już trochę się zmienił. Kamil Kiereś wprowadził na boisko Bartosza Śpiączke i Dominika Lewandowskiego, chwilę później na boisku zameldował się także Jakub Zagórski. Zamiary Górników były jasne – zdominować wydarzenia na murawie. To im się udało, między innymi też dzięki dobrej grze zmienników. W 57. minucie jeden z nich, Dominik Lewandowski trafił do siatki. Sędzia jednak dopatrzył się faulu na bramkarzu gości i gola nie uznał. Łęcznianie z minuty na minutę coraz bardziej naciskali na zespół Znicza. W 70. minucie dogodną okazję zmarnował Bartosz Śpiączka. Napastnik zielono-czarnych zrehabilitował się jednak 18. minut później. Wykorzystał podanie od Leandro i tym razem pewnie trafił do siatki. „Joker” zrobił więc to co umie najlepiej. Wszedł z ławki i strzelił gola na wagę zwycięstwa. Dzięki tej bramce podopieczni Kamila Kieresia mogli cieszyć się z pierwszego zwycięstwa w rundzie wiosennej.
-mówił bohater spotkania Bartosz Śpiączka.
Bilans Górnika w rundzie wiosennej 2. ligi to cztery porażki, remis i zwycięstwo. Dzięki wygranej ze Zniczem zespół z Łęcznej utrzymał trzecią lokatę i kontakt z czubem tabeli. „Duma Grodu Dzika” jak do tej pory uzbierała 46 punktów. Do premiowanej bezpośrednim awansem drugiej lokaty i GKS-u Katowice – traci 2. Liderem nadal jest Widzew Łódź z 51 „oczkami” na koncie.
