MKS Selgros Lublin pokonał Olimpię-Beskid Nowy Sącz w pierwszym spotkaniu po niemal dwumiesięcznej ligowej przerwie. Mistrzynie Polski wygrały bardzo pewnie 34:20. Na boisko po raz pierwszy w tym sezonie wybiegła powracająca po kontuzji Iwona Niedźwiedź, która została wybrana najlepszą zawodniczką spotkania.
Początek meczu nie układał się jednak po myśli gospodyń. Lublinianki potrzebowały kilku minut, żeby narzucić swoje tempo gry i odskoczyć rywalkom. Lublinianki grały momentami bardzo nieskutecznie i stworzyły tym samym okazję dla przeciwniczek do odrabiania strat. Do przerwy jednak mistrzynie Polski wygrywały 15:12.
Tłumaczy szczypiornistka z Lublina Kamila Skrzyniarz.
Po zmianie stron nie było już wątpliwości, która drużyna zanotuje noworoczne zwycięstwo. Lublinianki prezentowały się lepiej w każdym aspekcie gry. Po stornie MKS-u na listę strzelczyń wpisało się aż 13 zawodniczek. Bramkę zdobyła nawet kapitan zespołu Weronika Gawlik, która przerzuciła całe boisko. Po 60 minutach gry to lublinianki cieszyły się z pewnego zwycięstwa 34:20. Jak mówi zdobywczyni 7 bramek w zespole Olimpii Agnieszka Leśniak, jej drużynie zabrakło przede wszystkim koncentracji przez całe spotkanie:
Starcie z Olimpią-Beskid Nowy Sącz było dla lubelskiego zespołu pierwszym meczem z serii 6 spotkań domowych. Za tydzień mistrzynie Polski zmierzą się z najbardziej wymagającym rywalem w stawce – Vistalem Gdynia.
Krzysiek Kurasiewicz