8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata dla kierowcy autobusu, który potrącił 10-latka przy Gali.
Zdaniem sądu Robert K. był jedynie współwinny zdarzenia. Oskarżony od początku trwania śledztwa twierdził, że nie widział dziecka, które poruszało się na elektrycznej hulajnodze.
Potwierdziła to ekspertyza biegłego, jednak sąd i tak zwrócił uwagę, że kierowca powinien był zastosować się do zasady ograniczonego zaufania.
– mówi sędzia Bernard Domaradzki.
Sąd zwrócił uwagę również na nieprawidłowo prowadzone postępowanie przygotowawcze, między innymi na wadliwy protokół z monitoringu, co przedłużyło proces.
Do zdarzenia doszło we wrześniu 2014 roku na rondzie na alei Unii Lubelskiej. Oskarżony kierował autobusem komunikacji miejskiej i skręcał w prawo. Po drodze musiał pokonać przejście dla pieszych. Wtedy usłyszał krzyki pasażerów i zatrzymał pojazd. Jak się okazało, pod koła autobusu dostał się jadący na elektrycznej hulajnodze 10-letni Szymon.
Wyrok jest nieprawomocny. Strony mają 14 dni na odwołanie się.
Klaudia Kowalczyk
