Z dużej chmury mały deszcz

Bez fajerwerków na Arenie Lublin. Piłkarze Motoru Lublin bezbramkowo zremisowali przed własną publicznością z Siarką Tarnobrzeg. Gospodarze mogą mówić o dużym szczęściu, bo rywale z Tarnobrzega kilkukrotnie obijali obramowanie bramki lublinian.

źródło: www.motorlublin.eu

Mecz w Lublinie zapowiadał się niezwykle ciekawie, bo było to starcie drużyn okupujących dolną część tabeli eWinner 2. Ligi. Pierwszą dogodną okazję w tym meczu mieli goście. W trzeciej minucie Oleksandr Yatsenko uderzył nisko po ziemi, ale na posterunku był golkiper Motoru, Łukasz Budziłek. Po chwili odpowiedział Jakub Szuta, lecz jego uderzenie piłki głową obronił Piotr Piedryga. W 16. minucie gospodarze powinni objąć prowadzenie w meczu. Zza pola karnego uderzał Wojciech Reiman, ale wspaniałą robinsonadą popisał się Piedryga, przerzucając futbolówkę nad poprzeczką. Przez następny kwadrans na murawie nie działo się nic ciekawego. Obie ekipy nie potrafiły stworzyć składnej akcji. Dopiero na 10 minut przed przerwą Budziłek został dwukrotnie zatrudniony do pracy. Najpierw obronił strzał Kamila Adamka, by po chwili odbić strzał Lukasa Hnciara na słupek. Do szatni oba zespoły schodziły bez zdobyczy bramkowej. Trener Motoru Lublin, Goncalo Feio nie był zadowolony z postawy swoich podopiecznych

W drugiej odsłonie gry na boisku nie działo się nic specjalnego. Lepsze wrażenie sprawiali goście, ale i tak nie mogli wcisnąć futbolówki do siatki rywala. Dopiero po godzinie gry kibice zgromadzeni na Arenie Lublin mogli wybudzić się z letargu. Mikołaj Kosior zdecydował się na strzał zza pola karnego, ale piłka poszybowała nad bramką Siarki. Od 72. minuty gospodarze musieli grać w osłabieniu. Przed polem karnym faulowany był Ivan Agudo. Sprawcą był Sebastian Rudol, który miał już na koncie żółty kartonik, dlatego arbiter ukarał go po raz drugi, czym odesłał zawodnika Motoru do szatni. Wtedy jeszcze większą przewagę mieli goście, Gospodarze zostali zepchnięci  do defensywy. Zawodnicy Siarki w końcówce meczu dwukrotnie obili poprzeczkę gospodarzy. Najpierw  zrobił to Marcel Tyl, a następnie w obramowanie bramki przymierzył Agudo. Sędzia do spotkania doliczył aż osiem minut, podczas których niewiele się działo i obie drużyny podzieliły się punktami. Szkoleniowiec Siarki Tarnobrzeg Łukasz Becella ocenił zawody w wykonaniu swoich piłkarzy.

Po 13. kolejkach eWinner 2. Ligi zawodnicy Motoru plasują się na 17. pozycji z dorobkiem 11 punktów. Następne spotkanie lublinianie rozegrają w przyszłą niedzielę na wyjeździe a ich przeciwnikiem będzie Radunia Stężyca.

Share Button
Opublikowano w Aktualności, Audycje, Dookoła Sportu, Sport