Lubelskie szczypiornistki wróciły na zwycięską ścieżkę. MKS FunFloor Lublin pokonał na wyjeździe Młyny Stoisław Koszalin 28:18.
Lublin dzieli od Koszalina niemal 700 kilometrów. Dystans na mapie widoczny był też na parkiecie niemal od początku spotkania Młyny Stoisław Koszalin – MKS FunFloor Lublin. Lublinianki wyraźnie podrażnione ostatnią domową porażką z Zagłębiem Lubin od początku meczu zdominowały rywalki. Trener gospodyń, Dmytro Hrebeniuk przyznaje jednak, że jego zespół wciąż boryka się z problemami kadrowymi.
Fenomenalnie spisywała się bramkarka gości. Paulina Wdowiak pierwszą połowę zakończyła ze skutecznością sięgającą niemal 70%. Do przeciwległej bramki najczęściej rzucała natomiast skrzydłowa zespołu z Lublina, Julia Pietras.
– przyznała po meczu MVP spotkania i autorka siedmiu goli, Julia Pietras.
Trudno się z nią nie zgodzić. Pierwsza połowa meczu zakończyła się rezultatem 6:18. Lubelski walec zatrzymał się w 36. minucie przy wyniku 7:21. Od tego momentu do głosu zaczęły dochodzić gospodynie. Zdołały zredukować przewagę gości do dziewięciu goli.
– tłumaczy trener zespołu z Lublina, Paweł Tetelewski
Ostatecznie jego podopieczne zwyciężyły 28:18. Pierwsza połowa jednak dawała nadzieję na jeszcze bardziej spektakularną dominację. Kolejny mecz lublinianki także rozegrają na wyjeździe. W piątek 21 lutego zagrają w Elblągu z tamtejszym Energa Startem. Do hali Globus biało-zielone wrócą we wtorek 25 lutego. Zmierzą się wówczas z MKS-em URBiS Gniezno.
Leave a Reply