Szczypiornistki SPR – u Lublin zapewniły sobie zwycięstwo w fazie zasadniczej rozgrywek PGNiG Superligi. Stało się to dzięki wygranej z Piotrcovią Piotrków Trybunalski 38-25.
Spotkanie miało przebieg typowy dla pojedynków Lublinianek we własnej hali. Wyrównane pierwsze 10 minut, a później już tylko powiększanie przewagi nad rywalkami. Do przerwy podopiecznym trenera Edwarda Jankowskiego udało się odskoczyć na 9 bramek. Nowy element w grze SPR – u pojawił się dopiero w drugiej połowie. Tym razem obyło się bez tradycyjnego już przestoju w grze i oddania inicjatywy przyjezdnym. Dzięki utrzymaniu koncentracji i skuteczności przewaga rosła i ostatecznie wyniosła 13 bramek. – Grałyśmy dobrze w obronie, dzięki czemu zdobywałyśmy łatwe bramki z kontrataku. Cały mecz zagrałyśmy na równym, wysokim poziomie. Po rywalkach spodziewałyśmy się więcej, dlatego tym bardziej możemy być zadowolone z tego spotkania – mówi kapitan zespołu, Małgorzata Majerek.
Chociaż drużyna Piotrcovii zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli, do Lublina przyjechała jako niepokonana od czterech spotkań. Dorota Małek przyznaje, że spodziewała się trudniejszej przeprawy. – Trener Jankowski ostrzegał nas przed zbyt lekkim podejściem do meczu. Przypomniał nam porażkę z Piotrcovią sprzed dwóch lat w fazie play – off. Byłyśmy więc skoncentrowane i rywalki w pewnym momencie straciły chyba wiarę, że mogą wywieźć korzystny rezultat.
A stało się tak głównie dzięki bramkom Doroty Małek, która zanotowała 10 trafień. Wtórowała jej Alina Wojtas, zdobywczyni 9 bramek. Zespół SPR – u zrobił tym samym pierwszy krok w kierunku odzyskania tytułu mistrzowskiego. Zapewnienie sobie pierwszego miejsca po rundzie zasadniczej przynosi zasłużoną ulgę. – Możemy odetchnąć, chociaż pierwszej miejsce jeszcze nic nam nie daje. Zdajemy sobie sprawę, że play – offy będą znacznie trudniejsze. Małym plusikiem może być to, że decydujące spotkania będziemy rozgrywać we własnej hali – mówi Małgorzata Majerek.
Zanim rozpocznie się bezpośrednia walka o złoto dla Lublina, drużynę SPR – u czeka jeszcze wyjazd do Tczewa i pojedynek z ostatnim w tabeli Samborem. Rundę zasadniczą drużyna Edwarda Jankowskiego zakończy na własnym parkiecie meczem z Olimpią Beskid Nowy Sącz.
Relacja w niedzielnym „Dookoła Sportu” o godzinie 20.
by ADRIAN GÓRNY