Wydawało się, że po zatrzymaniu rozpędzonej Wisły Kraków, Górnik z łatwością pokona Pogoń Siedlce, pierwszoligowego beniaminka, który do tej pory zmagał się z serią porażek. Tak się jednak nie stało i ze Stadionu w Siedlcach zielono – czarni przywieźli tylko jeden punkt. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1.
Od początku spotkania dało się zauważyć dominację łęcznian. Już w 12. minucie Górnik miał doskonałą szansę na wyjście na prowadzenie. Banaszak, po efektownym zwodzie, minął dwóch obrońców i oddał strzał, który został jednak zablokowany przez Prochniewskiego. 15 minut później bramkarz gospodarzy kolejny raz popisał się kapitalną interwencją, ratując swoją drużynę przed utratą bramki po silnym strzale Jakuba Bednarczyka. O krok od wyprowadzenia Górnika na prowadzenie był w ostatniej minucie pierwszej połowy był po raz kolejny Przemysław Banaszak, ale piłka uderzyła tylko w poprzeczkę.
W drugiej części meczu sytuacja nieco się zmieniła. Obie drużyny walczyły o każdy metr boiska i stwarzały dużo akcji. W 55. minucie Pogoń miała swoją szansę z rzutu wolnego, ale strzał kapitana zespołu gości, Damiana Szuprytowskiego okazał się niecelny. Szczęśliwa dla Górników okazała się być 69. minuta. Fryderyk Janaszek po indywidualnej akcji lewym skrzydłem oddał strzał i wyprowadził zielono-czarnych na prowadzenie. Górnik zyskał pewność siebie, ale Pogoń nie zamierzała się poddawać.
– mówił trener Pogoni Siedlce, Adam Nocoń
W 80. minucie miała miejsce kontrowersyjna sytuacja. Sędzia podyktował rzut karny dla siedlczan, ale po analizie VAR postanowił jego brak, co doprowadziło do żółtej kartki dla napastnika zespołu gospodarzy. Ponownie sięgnął po technologię w doliczonym czasie gry. Po dokładnej analizie okazało się, że Karol Podliński został faulowany w polu karnym, były piłkarz lubelskiej drużyny wykorzystał go, dając swojej drużynie szansę na wyrównanie.
– spotkanie podsumowal trener Górnika Łęczna, Pavol Stano
Następne wyzwanie lubelskiej drużyny już w sobotę 02.11. Zielono – czarni podejmą lidera pierwszoligowej tabeli – Bruk-Bet Termalicę Nieciecza. Początek spotkania o godzinie 17:00.