Lubelscy fani sportów walki mieli w sobotę swoje wielkie święto. Największa federacja MMA w Polsce i w Europie zawitała do Lublina. Gala KSW z numerem porządkowym 48 odbyła się w hali Globus.
8 emocjonujących pojedynków, powrót legendy federacji, debiuty lokalnych zawodników i walka o pas w kategorii piórkowej, to tylko wycinek tego, co mogła zobaczyć lubelska publiczność. Więcej w naszej relacji:
W walce wieczoru po tymczasowy pas w kategorii piórkowej sięgnął Francuz Salahdine Parnasse, który w drugiej rundzie znokautował Romana Szymańskiego. Niespełna 22-letni zawodnik nie bez powodu nazywany jest „Kylianem Mbappe francuskiego MMA”. Młody „fighter” pozostaje niepokonany, a w Lublinie imponował zwinnością i szybkością dominując swojego przeciwnika.
Co-main event gali to wielki rewanż za walkę sprzed 14 lat. Legenda federacji Łukasz „Juras” Jurkowski pokonał Stjepana Bekavaca po zaledwie minucie i sześciu sekundach, po tym jak Chorwat doznał kontuzji nogi i upadł odsłaniając się na ciosy Polaka.
Lubelscy debiutanci w federacji KSW poradzili sobie ze zmiennym szczęściem. Urodzony w Puławach Cezary Kęsik wciąż pozostaje niepokonany. Lubelski czołg przejechał się po Jakubie Kamieniarzu i zakończył walkę w pierwszej rundzie. Gorzej wypadł znany z TFL Hubert Szymajda. Jego przeciwnik był jednak wyjątkowo mocny. Niepokonany Rosjanin Shamil Musaev bombardował zawodnika ze Świdnika ciosami, a sędzia przerwał walkę jeszcze przed gongiem kończącym pierwszą rundę. W pozostałych pojedynkach zwyciężyli: Sebastian Przybysz, Michał Michalski, Filip Pejić i Marian Ziółkowski.
Bartosz Litwin, Robert Piech, Mateusz Policha