Wicemistrzynie Rumuni wygrywają w hali Globus

fot. Michał Kasperuk

MKS Perła Lublin bez szans w kolejnym spotkaniu Ligi Mistrzyń. Podopieczne Roberta Lisa w hali Globus tym razem uległy CSM Bukareszt. Rumunki pokazały klasę i pewnie pokonały lublinianki 28:19. Tym samym piłkarki ręczne z „Koziego Grodu” pozostają bez zwycięstwa w tegorocznej edycji Champions League.

Ewentualna wygrana MKS-u w tym meczu byłaby ogromną niespodzianką. Lublinianki nadal muszą radzić sobie bez trzech dość kluczowych rozgrywających, a na dodatek w ostatnim czasie grają po dwa mecze w tygodniu. Na niekorzyść gospodyń przemawiał także fakt, że w szeregach Rumunek pojawiła się najlepsza szczypiornistka globu Cristina Neagu, która właśnie w tym meczu wybiegła na parkiet po raz pierwszy od ponad 10-cio miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją. Mecz w hali Globus od początku do samego końca toczył się pod dyktando wicemistrzyń Rumunii. Pierwsze minuty spotkania co prawda można uznać za wyrównane, ale to co działo się później to już wyraźny pokaz umiejętności przyjezdnych. Szczypiornistki z Lublina cały czas próbowały odwrócić  losy tej rywalizacji, ale przy tak grających przeciwniczkach okazało się to zadaniem nie do wykonania. Na nic zdała się nawet dobra gra w wykonaniu  Kingi Achruk i Marty Gęgi. CSM po pierwszej połowie prowadziło już 17:10, a potem już praktycznie bez większego wysiłku dowiozło zwycięstwo do ostatniej syreny.

-przekonywała kapitan MKS-u Weronika Gawlik.

Mistrzynie Polski pomimo oczywistego zmęczenia nie mają co liczyć na odpoczynek. Już w środę w ligowym starciu w hali Globus zmierzą się z KPR Ruchem Chorzów. Natomiast w sobotę również u siebie zagrają z rosyjskim Rostov-Don w ramach Champions League.

Share Button
Opublikowano w Aktualności, Audycje, Dookoła Sportu, Sport