Ważne zwycięstwo Bogdanki LUK Lublin w hali Globus

Fot. PlusLiga/Łukasz Gorajek

Siatkarze Stephane’a Antigi wyraźnie gonią czołówkę tabeli PlusLigi. Mistrzowie Polski wygrali 3:1 z Eneą Treflem Gdańsk w meczu 8. kolejki i wrócili na fotel wicelidera.

Mistrzowie kraju na chwilę zakończyli rundę spotkań wyjazdowych i z powodzeniem wrócili do własnej hali. Ostatni raz przed własną publicznością zwyciężyli z klubem z Kędzierzyna-Koźla pod koniec października. Później przyszła seria porażek z drużynami Krzysztofa Stelmacha i Massimo Bottiego. Wtorkowe spotkanie pokazało, że lublinianie zaczynają wygrywać także u siebie.

Lublinianie rozpoczęli spotkanie od zbudowania kilkupunktowej przewagi, którą uzyskali w dużej mierze dzięki skuteczności w ataku zwłaszcza Kewina Sasaka i Fynniana McCarthiego. Od stanu 9:4 gospodarze zaczęli punktować blokiem, a w końcowej fazie seta także z pola serwisowego. W tym elemencie szczególnie brylowali Kanadyjczycy, Fynnian Mccarthy oraz Jackson Young. Lublinianie zwyciężyli w tym secie rezultatem 25:17 po błędzie na siatce przyjezdnych.

– podsumował kapitan Żółto-Czarnych, Marcin Komenda.

Imponujący początek gospodarze zaprezentowali również w kolejnej odsłonie. Niedokładność w przyjęciu gdańszczan wykorzystał Wilfredo Leon, co dało rezultat 3:1. Podobnie jak w poprzedniej partii Bogdanka LUK Lublin kontrolowała przebieg gry wykorzystując do tego blok oraz skuteczność w kontrataku. Dzięki temu ich przewaga wynosiła nawet 7 „oczek”. Końcówka okazała się pokazem siły w zagrywce w wykonaniu obcokrajowców Hilira Henno oraz Fynniana McCarthiego. Chwilę później partię stosunkiem 25:18 zakończył błąd zagrywki atakującego Enei Trefla Gdańsk.

Lubelska drużyna motywowana korzystnym wynikiem dążyła do pewnej wygranej bez straty seta. Potwierdzeniem tego jest znów mocne otwarcie trzeciej partii, w której mistrzowie Polski prowadzili 5:1. Kilkupunktowa zaliczka utrzymywała się do 12. „oczka” dla gospodarzy. Od tej pory rywalizacja wyrównała się poprzez dobry fragment gry Aleksa Nasevicha, który doprowadził do remisu 13:13. Lublinianie ponownie zdobyli kilka punktów przewagi, jednak po skutecznie wyprowadzonej kontrze gdańszczanie wyrównali wynik. Intensywna wymiana trwała przez całą końcówkę, w której na przemian drużyny miały piłki setowe. Dopiero atak w aut lubelskiej drużyny ustalił niekorzystny dla nich rezultat 27:29.

Kontrola nad przebiegiem spotkania przez lublinian wróciła w ostatniej odsłonie. Żółto-Czarni powrócili do skuteczności w bloku oraz na kontrze. Szybko osiągnęli prowadzenie 15:10 i tym razem nie pozwolili drużynie z Gdańska na doprowadzenie do remisu. Pogoń punktowa była prawie niemożliwa także  ze względu na niską skuteczność w ataku podopiecznych Mariusza Sordyla. Bogdanka LUK Lublin, ponownie jak w dwóch poprzednich setach, zdominowała rywala, co potwierdza wynik 25:20 w czwartej partii.

Statuetkę MVP odebrał przyjmujący lublinian, Wilfredo Leon.

Następny mecz Żółto-Czarni rozegrają w sobotę, 6.12.2025 r. o godz. 20:00 w hali Globus. Tym razem gospodarze zmierzą się z jedną z rewelacji sezonu, Indykpolem AZS Olsztyn.

Share Button
Opublikowano w Lublin To Sport, Po Drugiej Stronie Siatki, Sport