Pierwsza porażka Pszczółki Start Lublin we własnej hali. Lublinianie ulegli Legii Warszawa 79:82.
Mecz lepiej rozpoczęli miejscowi. Zastosowali nietypową dla siebie taktykę i już na samym początku próbowali rzucać za 3 ,,oczka”. Ten wariant się opłacił i w ciągu kilku pierwszych minut aż 4-krotnie tak trafili. Legioniści próbowali w swoich akacjach naśladować gospodarzy, ale często zawodziła u nich precyzja. Dzięki temu Start wypracował sobie komfortową przewagę. Sytuacja zmieniła się diametralnie w drugiej kwarcie. Przyjezdni zaczęli odrabiać straty a spora zasługa w tym Justina Bibbinsa. Amerykanin w obu pierwszych kwartach zdobył łącznie 15 punktów. W samej końcówce pierwszej części koszykarze ze stołecznego klubu wykorzystali słabszy okres gry gospodarzy. Dzięki temu różnica na tablicy wyników wynosiła zaledwie kilka oczek. Ostatecznie obie ekipy schodziły na przerwę przy wyniku 43-37.
Druga połowa rozgrywała się falami. Seria punktowa jednej z drużyn była zastępowana szczęśliwą passą rywali. W ekipie gospodarzy warto w tej części wyróżnić duet Joshua Sharma–Sherron Dorsey-Walker. W drugiej połowie zasilił on konto 17 punktami. Skutecznością także popisywali się legioniści z Bibbinsem na czele. O zwycięstwie przeważyła walka w ostatniej minucie. Tu lepsi okazali się przyjezdni, którzy zwyciężyli 79-82.
Hala Globus została zdobyta po raz pierwszy w tym sezonie. Seria zwycięstw Startu w roli gospodarza zatrzymała się na 5 wygranych z rzędu. Podopieczni Davida Dedka ponownie w roli gospodarza zagrają już w następnej kolejce. 7 listopada zmierzą się z MKS Dąbrowa Górnicza.