W końcu zwycięstwo! Polski-Cukier Pszczółka Start Lublin znakomicie rozpoczyna Nowy Rok

fot. Start Lublin/FB

Lepiej 2022 rok dla koszykarzy Polskiego-Cukru Pszczółki Startu Lublin zacząć się nie mógł. Podopieczni Tanego Spaseva po zaciętym boju pokonali w Szczecinie miejscowego Kinga 85-81.

Od pierwszych minut Start pokazywał, że jest głodny zwycięstwa. Bardzo dobrą postawę w ofensywie prezentowali Cleveland Melvin, Mateusz Kostrzewski i Elijah Wilson. Lublinianie utrzymywali przewagę na poziomie sześciu punktów, która pozwoliła im wygrać pierwszą kwartę 23-17. Druga odsłona meczu była bardziej zacięta. King szybko wyrównał za sprawą punktów zdobytych przez Stacy’ego Davisa i Pawła Kikowskiego. Obie drużyny szły łeb w łeb. Start miał jednak minimalną przewagę. Głównie za sprawą skutecznych Wilsona, Melvina, czy Michaelyna Scotta. Na 44 sekundy przed końcem szczecinianie zbliżyli się do gości na dwa oczka, co zapowiadało ogromne emocje po przerwie.

Tak też było. King zaczął od wyrównania za sprawą rzutu Jakuba Schenka, by po chwili, także za sprawą Schenka wyjść na siedmiopunktowe prowadzenie. Gospodarze po niespełna pięciu minutach prowadzili nawet różnicą dziewięciu oczek. Start nieco zniwelował przewagę Kinga. Przyczynił się do tego Mateusz Dziemba, który zdobył siedem punktów z rzędu. Szczecinianie mieli minimalną przewagę, ale do czasu. Skuteczność z rzutów wolnych Kostrzewskiego sprawiła, że przed ostatnią kwartą na tablicy wyników był remis 64-64. To zapowiadało walkę na śmierć i życie w ostatniej partii meczu. Kibice nie byli zawiedzeni. Choć na początku tradycyjnie punkty zdobył King, to potem swoje trzy grosze dołożyli Melvin, Scott i Wilson. Lublinianie utrzymywali minimalne prowadzenie. Na 20 sekund przed końcem było jednak nerwowo. Start prowadził 81-79. Skutecznie wykonywane rzuty wolne przez Scotta i Wilsona sprawiły, że na czternaście sekund przed końcem Start mógł odetchnąć z ulgą. Podopieczni Tanego Spaseva stracili jeszcze dwa punkty, ale wygrali czwarty mecz w sezonie.

Po tym zwycięstwie lublinianie awansowali na czternaste miejsce w lidze. Start ma teraz 22 punkty na koncie, ale też jeden mecz więcej od będących niżej Hydrotrucku Radom i GTK Gliwice. Kolejne spotkanie podopieczni Tanego Spaseva rozegrają u siebie. W czwartek w Hali Globus zmierzą się z będącym oczko wyżej w tabeli MKS-em Dąbrowa Górnicza. Początek spotkania o godzinie 17:30.

 

King Szczecin 81-85 Polski-Cukier Pszczółka Start Lublin
(17-23, 30-26, 17-15, 17-21)

King: T.Davis (1), S.Davis (26), Matczak (19), Kikowski (12), Kroczak (2), Bartosz (6), Schenk (15)

Start: Scott (18), Taylor (8), Melvin (19), Dziemba (9), Obarek, Jeszke, Szymański, Wilson (16), Carter (3), Kostrzewski (12)

Share Button
Opublikowano w Aktualności, Dookoła Sportu, Sport