W sierpniu 2018 roku w życie weszła kontrowersyjna ustawa, potocznie nazywana „Lex deweloper”. Jej bardziej profesjonalna nazwa, to ustawa o ułatwieniach w przygotowaniu i realizacji inwestycji mieszkaniowych.
Miała ona rozwiązać problem zbyt małej ilości mieszkań w stosunku do zapotrzebowania. Założenia nowego prawa były skierowane wobec osób które chcą kupić nowe mieszkanie, ale ich na to nie stać. Uproszczenie przepisów miało przyczynić się większej liczby inwestycji, a to z kolei miało obniżyć ceny lokali.
Krytycy ustawy twierdzą, że zagraża ona między innymi niezależności samorządów, a także terenom zielonym. Kontrowersje związane z Lex deweloper dotarły w końcu także do Lublina, a konkretnie na Osiedle Botanik.
Do Urzędu Miasta zgłosił się inwestor Interbud SA, który chce postawić bloki w miejscu, które było zarezerwowane na zieleń. Mowa o terenie między ulicą Tarasową i Relaksową. Deweloper przekonuje, że tak zwane „wprowadzenie funkcji mieszkaniowej” w tym obszarze stanowi po prostu naturalną kontynuację zabudowy wielorodzinnej, która znajduje się w pobliżu.
Bloki musiałyby powstać w pobliżu przystanku, nie dalej niż 500 metrów. Ponadto w okolicy musi znajdować się szkoła i przedszkole, w przypadku Lublina nie dalej niż 1,5 kilometra. Ratusz musi teraz błyskawicznie podjąć decyzję w sprawie inwestycji. Zgodnie z lex deweloper, ma na to czas do 2 maja.
Więcej na ten temat mówi prezes Interbud SA, Tomasz Grodzki:
Piotr Staszczuk/Michał Gardyas/Igor Skrzypek