Udany rewanż na Orkanie. Budowlani z drugim zwycięstwem w sezonie

fot. własne

Rugbyści Edach Budowlanych Lublin udanie rozpoczęli rundę wiosenną. Podopieczni Stanisława Więciorka odnieśli drugie zwycięstwo w tym sezonie. Lublinianie pokonali 10-6 Orkan Sochaczew i zrewanżowali się tym samym za porażkę 15-27 jesienią.

Gospodarze za wszelką cenę chcieli wygrać w tym spotkaniu, od razu rzucając się do ataku. Po rajdzie Piotra Psuja wywalczyli rzut karny, a chwilę później dzięki dobrej akcji młyna mogli otworzyć wynik w tym spotkaniu. Ta sztuka im się jednak nie udała. Niewykorzystane sytuacje zemściły się na Budowlanych. W 10.minucie z rzutu karnego minimalnie chybił Michał Kępa. Kilka minut później łącznik ataku Orkanu skutecznie wykonał swoją próbę i wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Lublinianie rzucili się do odrabiania strat i mogli wyrównać po kopnięciu z karnego, ale Stanisław Kasprzak uderzył bardzo słabo. W ostatnich minutach pierwszej połowy zawodnicy obydwu drużyn wdali się w bijatykę. Nad sytuacją nie potrafili zapanować sędziowie. Niezadowolony z pracy arbitrów był Stanisław Więciorek.

Druga połowa lepiej zaczęła się dla graczy przyjezdnych. Ekipa z Mazowsza zepchnęła Budowlanych do defensywy i podwyższyła wynik dzięki dobrze wykonanemu karnemu. Gospodarze nie poddali się i po dobrze rozegranym młynie Piotr Wiśniewski przedarł się pod linię końcową i z przyłożenia zdobył pięć punktów dla swojego zespołu. Wiązacz lublinian podkreślał, że to spotkanie miało dla niego wyjątkowy charakter.

Goście próbowali podwyższyć rezultat, jednak nie potrafili wykorzystać błędów lublinian, którzy gubili się w swojej grze. Sochaczewianie zwietrzyli szansę i popędzili pod linię końcową gospodarzy. Sędzia nie zaliczył im punktów, co skrzętnie wykorzystali Budowlani. Podopieczni Stanisława Więciorka przycisnęli w końcówce spotkania, czego efektem był rajd Michała Musura, zakończony zdobyciem pięciu oczek. Skrzydłowy młyna zapewnił swojemu zespołowi pierwszą wygraną od listopada. Zdobywca sześciu punktów dla Orkanu Michał Kępa zastanawia się nad przyczynami porażki swojej drużyny.

Pomimo wygranej lubelscy rugbyści nadal zajmują przedostatnie miejsce w tabeli Ekstraligi. Szansa na poprawę pozycji nastąpi w niedzielę. Wówczas do stolicy Województwa Lubelskiego przyjedzie czwarta drużyna tabeli, Juvenia Kraków. Początek spotkania o godzinie 13.

 

 

Share Button
Opublikowano w Aktualności, Dookoła Sportu, Sport