Tytuł Mistrzyń Polski zostaje w Łęcznej

Dzięki wygranej z Medykiem Konin piłkarkom Górnik Łęczna udało się obronić ligowy tytuł wywalczony przed rokiem. Podopieczne Piotra Mazurkiewicza w ostatniej kolejce sezonu zainkasowały 3 punkty i rzutem na taśmę wskoczyły na najwyższy stopień podium.

fot. Górnik Łęczna/Facebook

Już od samego początku na murawie nie było wymówek i żeby myśleć o tytule Górniczki musiały udowodnić swoją wyższość. W 20. minucie mogła paść pierwsza bramka. Natalia Balcerzak oddała potężny strzał z ponad 30 metrów, jednak na posterunku była bramkarka Medyka Stephanie Busch. Amerykanka poradziła sobie z tym uderzeniem a po chwili obroniła dobitkę Gabrieli Grywińskiej. Golkiperka zespołu gości raz po raz musiała ratować swoje koleżanki. Swoje szanse miały również zawodniczki z województwa wielkopolskiego, ale za każdym razem brakowało celności. Z kolei gospodynie również nie składały broni i nadal szukały pierwszego gola w tym meczu. Dobrą okazję zmarnowała m.in Dominika Grabowska, jednak po chwili kibice oszaleli z radości. Po kilkumiesięcznej przerwie bez gola wreszcie do siatki trafiła Ewelina Kamczyk i nie mogła tego zrobić w lepszym momencie. Boczna pomocniczka Górnika na sześć minut przed gwizdkiem do szatni wykorzystała dogranie od Sylwii Matysik i ze stoickim spokojem dała prowadzenie swojej drużynie. Do końca pierwszej odsłony gry nie działo się już nic ciekawego i na przerwę oba zespoły schodziły przy wyniku 1:0 dla gospodyń. Kapitan Medyka Konin Anna Gawrońska wyjaśniła, czego zabrakło jej partnerkom.

-mówi Gawrońska

Druga połowa rozpoczęła się idealnie dla zawodniczek Górnika Łęczna. Już po kwadransie grały one w przewadze. W krótkim odstępie czasu dwoma żółtymi kartonikami ukarana została Julia Maskiewicz. To dało obrończyniom tytułu większą swobodę w rozgrywaniu akcji. Dobrą okazję miała na przykład Grywińska, ale nie trafiła do niemal pustej bramki. Jednak co się odwlecze to nie uciecze. Gospodynie wreszcie dopięły swego i postawiły kropkę nad „i”. Znów katem okazała się Kamczyk. W 79. minucie reprezentantka Polski dostała podanie na lewej stronie boiska. Udało się jej zejść do prawej nogi i technicznym strzałem zmieściła futbolówkę pod poprzeczką Stephanie Busch. Dwubramkowe prowadzenie na 11 minut przed końcem rywalizacji dało zawodniczkom Górnika psychologiczną przewagę. Piłkarki „Dumy Lubelszczyzny” do końca spotkania nie pozwalały na wiele rywalkom i ostatecznie pokonały drużynę Medyka Konin 2:0. Trener gospodyń Piotr Mazurkiewicz ocenił zwycięstwo swoich podopiecznych.

Końcówka sezonu wykonaniu piłkarek Górnika Łęczna dostarczyła wiele nerwów ich kibicom. „Duma Lubelszczyzny” przez większość sezonu była na najwyższym stopniu podium. Mimo to zdołały one stracić bezpieczną 8-punktową przewagę i spaść na drugie miejsce. Tylko wygrana z Medykiem Konin dawała gospodyniom mistrzowski tytuł i cel udało się zrealizować. Kapitan zespołu z Łęcznej podzieliła się swoimi refleksjami z zakończonego właśnie sezonu.

-wyjaśnia kapitan Górnika Łęczna

3 punkty zdobyte w starciu z Medykiem sprawiły, że tytuł ostatecznie pozostaje w Łęcznej. „Zielono-Czarne” kończą sezon na pierwszym miejscu z dorobkiem 65 oczek i bilansem bramkowym 115:24.

Share Button
Opublikowano w Aktualności, Audycje, Dookoła Sportu, Sport