Chętni do zostania Tytanami pojawili się na boisku bocznym Areny Lublin w ramach wrześniowej rekrutacji.
Po największej rekrutacji w historii lubelskiego klubu futbolu amerykańskiego, która miała miejsce w lipcu i obejmowała wszystkie sekcje, przyszedł czas na kolejny nabór. Tym razem chętni mieli stawić się na boisku bocznym Areny Lublin.
– Frekwencja cieszy, szczególnie, że nie rozpoczął się jeszcze rok akademicki – mówi Michał Michaluk, członek zarządu Tytanów Lublin
Kandydaci mieli do wykonania szereg ćwiczeń. Oprócz typowych pompek do ich zadań należały ćwiczenia charakterystyczne dla futbolistów. Były to, między innymi, sprint na 40 jardów, czy tzw. drille, których celem było sprawdzenie przyspieszenia i zwrotności chętnych.
Dla wielu chętnych nabór do Tytanów to szansa na powrót do sportu czy spróbowanie czegoś nowego, o czym mówią obecni na rekrutacji.
Ponadto, o profitach płynących z uprawiania futbolu amerykańskiego mówi Piotr Tomczuk, zawodnik Tytanów Lublin, grający na pozycji middle linebacker’a.
Rekrutacja była również pierwszą, której przyglądał się nowy trener lubelskiego klubu – Łukasz Kołodziejczyk. Swoją funkcję objął po wieloletnim szkoleniowcu lubelskich futbolistów Randym Hackerze, którego ostatni mecz, jako selekcjonera, miał miejsce 24 sierpnia. Było to spotkanie z Przemyśl Bears.
– Nie czeka mnie łatwe zadanie – mówi Łukasz Kołodziejczyk, nowy szkoleniowiec lubelskich futbolistów
Kolejną szansę na dołączenie do składu Tytanów chętni będą mieli już w październiku. Dokładna data nie jest jeszcze jednak znana.