Niedzielna nawałnica wyrządziła poważne szkody na terenie Lubelszczyzny. Strażacy w ciągu jednego wieczora otrzymali ponad 140 zgłoszeń.
Mundurowi przede wszystkim wzywani byli do powalonych drzew. Na terenie samego miasta uszkodzonych zostało ich około 100. Opadające konary uszkodziły 16 aut. Ponadto odpompowywali wodę z zalanych budynków. W wyniku silnego wiatru uszkodzonych zostało 37 budowli. Na terenie powiatu lubelskiego najbardziej ucierpiała gminy Niemce, Bychawa, Jabłonna i Głusk, natomiast w Lublinie najwięcej zniszczeń miało miejsce w okolicach ulic Zamojskiej oraz Młyńskiej.
Zajmujemy się tymi sytuacjami, gdzie zagrożone jest życie zdrowie i mienie – mówi starszy kapitan Andrzej Szacoń z Państwowej Straży Pożarnej
W wyniku wichury zostało zniszczonych również kilka znaków drogowych. Nie działają dwie latarnie na ul. Zamojskiej i Lema, a na ulicy Misjonarskiej wiatr zerwał przewody oświetleniowe. Ponadto uszkodzeniu uległa sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniu ulic Diamentowej i Zemborzyckiej. W mieście nie stwierdzono żadnych uszkodzeń jezdni ani chodników.
