Koszykarze TBV Startu Lublin musieli się sporo napocić, żeby pokonać Miasto Szkła Krosno we własnej hali. Podopieczni Davida Dedka wygrali 83:75 i głębiej odetchnęli po ostatniej porażce z Legią Warszawa.
Spotkanie rozpoczęło się bardzo dobrze dla czerwono-czarnych. W ataku przewodził im Marcin Dutkiewicz, a w obronie swoje robił cały zespół. Miejscowym wychodziło wszystko do stanu 15:5. Od tego momentu goście z każdą kolejną akcją odrabiali straty. Lublinianie nie trafiali już na tak wysokiej skuteczności i pozostawiali rywalom sporo miejsca w „pomalowanym”. Po 10 minutach to krośnianie prowadzili 20:17.
Gospodarze strasznie męczyli z przeciwnikiem. Ich sytuacja się nieco poprawiła, kiedy zaczęli grać agresywniej w obronie. W tym względzie brylował szczególnie Devonte Upson, który był „straszakiem” gospodarzy pod obręczą. Hossa nie trwała jednak długo. Lublinianie znowu się pogubili i do przerwy przegrywali już 36:41.
Po zmianie stron górą byli podopieczni słoweńskiego szkoleniowca. Trener David Dedek zaufał Marcinowi Dutkiewiczowi i Joemu Thomassonowi, a ci odwdzięczyli się w najlepszy możliwy sposób – w całym meczu obaj zdobyli po 23 punkty. Pozostali gracze też dołożyli swoją cegiełkę, bo wytrzymali nerwową końcówkę spotkania. Po ostatnim gwizdku Start cieszył się z ósmej wygranej w tym sezonie.
Jak mówi skrzydłowy lubelskiego zespołu – Marcin Dutkiewicz – jego drużyna musi utrzymywać koncentrację przez całe starcie:
Grzegorz Grochowski, rozgrywający z Krosna, podkreśla, że ten pojedynek był do wygrania:
W piątek lublinian czeka podróż do Dąbrowy Górniczej na mecz z tamtejszym MKS-em.
======
TBV Start Lublin – Miasto Szkła Krosno 83:75 (17:20, 19:21, 23:18, 24:16)
Start: Upson 9 (11 zb.), Dutkiewicz 23, Borowski 8, Washington 7, Thomasson 23 (12 zb.) – Dziemba 5, Szymański 6, Gospodarek 2, Mirković, Czerlonko, Gaddefors
Trener: David Dedek
Miasto Szkła: Hinds 24, Oczkowicz 13, Loveridge 10, Alexis 14, Krefft – Newton 4, Grochowski 7, Bogucki 3
Trener: Mariusz Niedbalski