Koszykarze TBV Startu Lublin wracają ze Starogardu Gdańskiego na tarczy. Lublinianie wyraźnie przegrali wyjazdowe spotkanie z tamtejszą Polpharmą 77:96.
Podopieczni Davida Dedka byli słabsi od rywali w każdej z czterech kwart. Już premierowa odsłona pokazała, że o wygraną na Kociewiu będzie bardzo ciężko. Pierwsze skrzypce w ataku „Farmaceutów” grali Kacper Młynarski i Daniel Gołębiowski. W kolejnych partiach dołączyli do nich Justin Bibbins i Tre Bussey. Czerwono-czarni mieli spory problem z zatrzymaniem ich w obronie – po 10 minutach było 25:16, a do przerwy 43:33 dla Polpharmy.
Lublinianie pożegnali się Earvinem Morrisem i ciągle czekają na „dwójkę” z prawdziwego zdarzenia. Dopóki zarząd nie sprowadzi typowego strzelca, to większą odpowiedzialność muszą na siebie brać inni. Do serca szczególnie wziął to sobie Michael Gospodarek, który przez cały mecz uzbierał najwięcej, bo 22 punkty. Rezerwowy rozgrywający już w kolejnym starciu w tym sezonie pokazał się jako bardzo aktywny zawodnik. Co ważne, odciążał też do pewnego stopnia nominalną „jedynkę”, czyli Jamesa Washingtona.
Na niewiele się to jednak zdało, bo goście nie radzili sobie z „Kociewskimi Diabłami” w defensywie – zespół prowadzony przez Artura Gronka zagrał na ponad 50-procentowej skuteczności w rzutach z gry. Dzięki temu miejscowi pokonali Start aż 96:77.
Teraz lublinian czeka seria dwóch domowych spotkań. W piątek zagrają z AZS-em Koszalin, a 24 listopada z BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski.
======
Polpharma Starogard Gdański – TBV Start Lublin 96:77 (25:16, 18:17, 25:20, 28:24)
Start: Gaddefors 5, Upson 11, Borowski 11, Washington 20, Dziemba – Gospodarek 22, Czerlonko 1, Szymański 5, Mirković 2, Pelczar
Trener: David Dedek
Polpharma: Bibbins 20, Gołębiowski 12, Bussey 18, Młynarski 15, Kemp 11 (15 zb.) – Davis 10, Dzierżak 4, Prahl 6, Struski
Trener: Artur Gronek