Piłkarze ręczni AZS UMCS Lublin nie zwalniają tempa. Tym razem podopieczni trenera Patryka Maliszewskiego nie dali rywalom szans i pokonali Hutchinson Anilanę Łódź 29-22.

fot: Michał Piłat (azs.umcs.pl)
Spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy za sprawą trafień Daniela Burka i Tomasza Zienkiewicza wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Łodzianie odpowiedzieli golem Dawida Pieśli, ale potem do ataku rzucili się lublinianie. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Szybko wypracowali sobie przewagę czterech bramek. Dobrą pierwszą partię rozgrywali szczególnie Burek i Wiktor Jedut, którzy stale nękali defensywę przeciwnika. Anilana nie składała jednak broni i potrafiła odgryźć się akademikom z Lublina. W końcówce sprawiali lepsze wrażenie, dzięki czemu do przerwy oba zespoły schodziły z wynikiem 14-13. Wiktor Jedut narzekał na zmarnowane sytuacje a także słabą grą obronną.
-mówi Jedut
Początek drugiej połowy był łudząco podobny do pierwszych pięciu minut spotkania. AZS UMCS atakował bramkę rywala, ale dobrze między słupkami spisywał się Eryk Pisarkiewicz. Niewykorzystane sytuacje szybko zemściły się na graczach z Lublina. Z rzutu karnego wyrównał Maciej Baranowski. Wprawdzie chwilę później Miłosz Drozd zdobył gola na 15-14, ale natychmiast odpowiedział Marcin Zubert i znów był remis. Przez kolejne 10 minut oba zespoły szły cios za cios. Ostatni kwadrans to jednak popis umiejętności zespołu gospodarzy, którzy wzięli sprawy w swoje ręce. Uspokoili grę w defensywie, a także skupili się na mądrym atakowaniu przeciwnika. To szybko przełożyło się na dogodne sytuacje, a główną rolę odgrywał Dmytro Dmytruk. Zawodnik lubelskiego zespołu z 9 bramek zdobytych tego popołudnia aż 5 zanotował w ostatniej fazie meczu. Akademicy z Lublina w ciągu 15 minut zdobyli jeszcze 11 bramek przy 4 strzelonych przez zespół gości. Ostatecznie AZS UMCS Lublin pokonał Anilanę Łódź 29-22. Zdaniem Dawida Pieśli brak doświadczenia był przyczyną porażki z lublinianami.
-przyznaje zawodnik Anilany Łódź
Podopieczni trenera Patryka Maliszewskiego udanie rozpoczynają drugą rundę rozgrywek. W najbliższą sobotę lubelscy szczypiorniści pojadą do Puław, gdzie zmierzą się z rezerwami Azotów.