Szczypiorniści AZS-u UMCS Lublin imponują formę. Dzięki świetnej końcówce pokonali SPR Wisłę Sandomierz 31-29.
Było to starcie dwóch ekip z dołu tabeli, więc tym bardziej zawodnicy byli zmotywowani do zgarnięcia trzech punktów. Początek spotkania należał do sandomierzan, którzy karcili akademików za każdy błąd (1-4). W końcu jednak lublinianie złapali swój rytm i zaczęli dyktować warunki na boisku (6-4). Gdy tablica wyświetlała 11-7 nagle wszystko się posypało jak domek z kart. Wisła narzuciła swój ofensywny styl, co pozwoliło jej stopić różnicę i równo z syreną rzucić bramkę na 15-16.
Podopieczni Łukasza Achruka dobrze weszli w drugą połowę (19-18). Gdy wydawałoby się, że wszystko wraca na właściwe tory, pojawiły się dwie dwuminutowe kary dla miejscowych. Tę przewagę wykorzystali goście, którzy odskoczyli (19-21). Emocjonująca walka trwała do samego końca i trudno było wskazać ostatecznego zwycięzcę. Kluczowy okazał się moment, gdy zielono-biali trzykrotnie z rzędu wpakowali piłkę do siatki rywala i to zagwarantowało im triumf.
Wojciech Włudarczyk – komentuje Wojciech Włudarczyk, szczypiornista AZS-u UMCS Lublin.
Szansa na przedłużenie serii zwycięstw już 6 kwietnia. AZS UMCS Lublin zagra na wyjeździe z SPR-em Górnik Zabrze.