Szalony mecz i podział punktów w Gdańsku!

W ostatnim meczu 4. kolejki PKO BP Ekstraklasy Motor Lublin zremisował na wyjeździe z Lechią Gdańsk 3:3. Kibice byli świadkami widowiska pełnego zwrotów akcji, efektownych goli i gry na najwyższych obrotach.

graf. Motor Lublin

Spotkanie miało wyjątkową oprawę. Trener Motoru, Mariusz Stolarski, poprowadził drużynę po raz 50. w roli pierwszego szkoleniowca, a dla trenera Lechii, Alana Carvera, był to aż 800. mecz w karierze. Początek należał do gospodarzy. Już w 3. minucie Bohdan Viunnyk zamknął składną akcję i dał Lechii prowadzenie. W kolejnych minutach gdańszczanie atakowali, a Motor ratował powracający po długiej przerwie bramkarz Ivan Brkić. W 19. minucie Karol Czubak trafił głową do siatki, ale sędzia dopatrzył się minimalnego spalonego. Na szczęście napastnik Motoru dopiął swego w 38. minucie, a chwilę później Rodrigues fantastycznym strzałem z pierwszej piłki dał lublinianom prowadzenie 2:1. Radość nie trwała długo. W doliczonym czasie pierwszej połowy Bobček mocnym strzałem wyrównał, ustalając wynik do przerwy na 2:2.

Po zmianie stron Motor znów wyszedł na prowadzenie. W 53. minucie do rzutu wolnego podszedł Wolski i kapitalnym uderzeniem z około 25 metrów posłał piłkę wprost do siatki. Kiedy wydawało się, że lublinianie dowiozą zwycięstwo, w 79. minucie szybka kontra Lechii zakończyła się bramką Camilo Meny, który strzałem po ziemi pokonał Brkicia. Motor wraca z Gdańska z jednym punktem po meczu, w którym prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie. To był prawdziwy piłkarski thriller, który kibice zapamiętają na długo.

  • tłumaczy trener Motoru – Mateusz Stolarski.

Następne spotkanie żółto-biało-niebiescy rozegrają u siebie już w sobotę. Ich rywalem będzie Piast Gliwice. Początek meczu na Motor Lublin Arenie o godz. 14:45.

Share Button
Opublikowano w Aktualności, Audycje, Dookoła Sportu, Sport