Tylko tyle czasu łęcznianie potrzebowali, aby wyrwać się z sideł swoich przeciwników i ustrzelić dwie bramki na miarę kolejnego zwycięstwa w Betclic 1. lidze. W pięknym stylu pokonali na wyjeździe Znicz Pruszków 3:2 i nadal znajdują się na podium ligowej tabeli.
Na stadionie Znicza, jako pierwszy rozległ się radosny głos kibiców gospodarzy. W 22. minucie Daniel Stanclic znakomicie poradził sobie z obrońcami Górnika i oddał kapitalny strzał na bramkę z lewego sektora boiska, nie pozostawiając szans Adrianowi Kostrzewskiemu. Łęcznianie nie weszli jednak pod panowanie swoich rywali. Tworzyli akcje, których owocem było dośrodkowanie Spacila, zwieńczone strzałem Warchoła. Duet ten miał już okazję zaprezentować się w poprzednim meczu z ŁKS-em Łódź i po raz kolejny udowodnił swoją skuteczną współpracę.
Po pierwszej połowie tablica wyświetlała wynik 1:1. Sytuacja zmieniła się w 69. minucie meczu, kiedy z rzutu rożnego zagrali gospodarze. Piłkę do siatki włożył Wiktor Nowak i wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Górnik szybko jednak odpowiedział swoim rywalom. Niespełna dwie minuty później samobójcze trafienie zaliczył Oskar Koprowski, który doprowadził do remisu. Łęcznianie nie zwalniali tempa i już za chwilę mogli cieszyć się z kolejnej bramki Warchoła, która doprowadziła ich do zwycięstwa.
- podsumowuje trener Znicza Pruszków, Grzegorz Szoka
3 punkty zatrzymane przez Górnika Łęczną w tym spotkaniu pozwoliły na zajęcie foteli w 1. ligowym podium. Czy będą mogli cieszyć się z nich dłużej? Przekonamy się już niebawem. W następnej kolejce zespół Pavola Stano podejmie Arkę Gdynia w meczu wyjazdowym. Pierwszy gwizdek zaplanowany jest na godzinę 17.