Koszykarze Wikany-Startu przegrali w sobotę wyjazdowe spotkanie z zespołem King Wilki Morskie Szczecin 78:86. O końcowym wyniku zadecydowała szczególnie trzecia kwarta, w której podopieczni Dominika Derwisza ulegli rywalowi jedenastoma punktami.
Lubelski zespół zmaga się ostatnio z kontuzjami kilku ważnych graczy, po meczu z Politechniką Poznań ze składu wypadł Sebastian Szymański, który odniósł uraz kolana.
W pierwszej połowie sobotniego meczu gra była niezwykle wyrównana. Po pierwszej kwarcie, obfitującej w wiele skutecznych akcji ofensywnych obu zespołów, na prowadzeniu 28:25 byli gospodarze. W drugich dziesięciu minutach minimalnie lepsi okazali się przyjezdni, którzy zakończyli to starcie z wynikiem 18:17 na swoją korzyść.
Najsłabsza w wykonaniu koszykarzy Wikany-Startu była trzecia kwarta. Gospodarze wypracowali sobie jedenastopunktową przewagę, która pozwoliła im na spokojne dowiezienie korzystnego wyniku do końca meczu. Lublinianie ambitnie walczyli o korzystny rezultat w czwartej kwarcie, jednak na odrobienie strat zabrakło im już czasu. Zespół King Wilki Morskie Szczecin pokonał we własnej hali Wikanę-Start Lublin 86:78.
Podopieczni trenera Dominika Derwisza znajdują się na siódmej pozycji w tabeli I ligi, mając na swoim koncie 11 oczek. Taki sam dorobek punktowy mają szczecinianie, jednak sobotni rywale MKS-u plasują się na szóstym miejscu.
W kolejnej serii gier lublinianie podejmą we własnej hali PTG Sokół Łańcut, natomiast Wilki Morskie zagrają w Szczecinie z MCKiS Termo-Rex SA Jaworzno.
King Wilki Morskie Szczecin – Wikana-Start Lublin 86:78 (28:25, 17:18, 28:17, 13:18)
King: Pluta 26, Flieger 16, Kowalczuk 15, Majcherek 9, Adamkiewicz 7, Trela 7, Nowacki 3, Bojko 2, Balcerek 1, Kuśmieruk.
Wikana-Start: Szawarski 19, Mordzak 17, Wilczek 15, Pełka 11, Kaczmarski 6, Kowalski 5, Michalski 3, Sikora 2.