Start Lublin może mówić o zmarnowanej szansie. Podopieczni Pawła Turkiewicza przegrali 74:75 z MKS-em Dąbrową Górniczą. Porażka boli tym bardziej, że jeszcze na 3 minuty przed końcem prowadzili 8 punktami.
Obie ekipy przystępowały do tego meczu z ujemnym bilansem i obie chciały przełamać złą passę. Od początku meczu niewielkie prowadzenie utrzymywali gospodarze. Dobrze radzili sobie ataku, ale zostawiali gościom dużo miejsca pod własnym koszem. Dąbrowianie cały czas trzymali się blisko Startu. Ich motorem napędowym był Jakub Dłoniak, który w sumie rzucił 22 punkty. Przed czwartą kwartą gospodarze prowadzili 56:50.
Kiedy wydawało się, że Start bezpiecznie utrzyma przewagę do końca, Dąbrowa Górnicza szybko zaczęła odrabiać straty. Na 30 sekund przed końcem przegrywała już tylko 72:74. Zwycięski rzut trzypunktowy oddał nieomylny tego dnia Jakub Dłoniak i zapewnił swojemu zespołowi pierwszą wygraną w tym sezonie. Dla lublinian była to trzecia porażka w tym roku.
Mówi trener Startu Lublin Paweł Turkiewicz.
Za tydzień lublinian czeka wyjazd na Pomorze. W Gdyni zagrają z tamtejszym Asseco.
======================
MKS Start Lublin – MKS Dąbrowa Górnicza 74:75 (23:21, 16:13, 17:16, 18:25)
Start: Jackson 12, Salamonik 12, Trojan 8, Kellogg 9, Poole 8 – Grzeliński 11, Małecki 6, Chumakov 8, Czujkowski, Ciechociński
Trener: Paweł Turkiewicz
Dąbrowa: Dziemba 6, Dłoniak 22, Zmarlak 12, Broadus 10, Dower 9 – Piechowicz 5, Pamuła 3, Zieliński 2, Williams 6, Szymański
Trener: Wojciech Wieczorek
Sędziowie: Marek Maliszewski, Marcin Bieńkowski, Tomasz Tomaszewski