Koszykarze Polskiego Cukru Startu Lublin nie będą miło wspominać wyprawy do Dąbrowy Górniczej. Podopieczni Artura Gronka w spotkaniu 4. Kolejki Orlen Basket Ligi doznali sromotnej porażki z tamtejszym MKS-em ulegając im 87:112.
Ciekawostką w drużynie z Lublina był powrót do gry Romana Szymańskiego, który przez kilka miesięcy borykał się z kontuzją zerwania ścięgna achillesa. 31-latek pojawił się na parkiecie pod koniec pierwszej kwarty i w ciągu trzech minut zdołał zanotować dwie ofensywne zbiórki.
W pierwszej kwarcie lublinianie nie wyglądali na zespół, który poniesie aż taką porażkę. Kilka razy udało im się prowadzić nad gospodarzami, w tym raz nawet czteroma punktami. Po siedmiu minutach wynik na tablicy widniał 21:17 na korzyść gości. Lecz wtedy do głosu doszli zawodnicy z Dąbrowy Górniczej, którzy wzięli się za odrabianie strat. Trzy minuty wystarczyły im nie tylko żeby odrobić straty, ale i odskoczyć na siedem oczek. Dzięki temu pierwszą kwartę gospodarze wygrali 31:24. Z kolei druga kwarta w wykonaniu Polskiego Cukru była jeszcze gorsza. Przeciwnicy narzucili wysokie tempo i sukcesywnie powiększali przewagę nad drużyną z lubelszczyzny. Taki obrót spraw sprawił, że na przerwę oba zespoły schodziły przy wyniku 58:49. Opiekun Polskiego Cukru Startu Lublin, Artur Gronek nie widział zbyt wiele pozytywów w grze swoich podopiecznych.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Nadal stroną przeważającą byli koszykarze z Dąbrowy Górniczej. Lublinianie nie byli wstanie im się w jakikolwiek sposób przeciwstawić popełniając proste błędy w defensywie. Dzięki temu przewaga gospodarzy przed ostatnią odsłoną gry wynosiła 18 punktów (86:68). Dlatego czwarta kwarta była już jedynie formalnością. Drużyna z Lublina wyglądała na przybitą, niewierzącą, że wynik uda się naprawić. Z kolei MKS Dabrowa Górnicza wciąż napierał na swoich rywali uzyskując w pewnym momencie aż 30 punktów przewagi. Ostatecznie mecz zakończył się pewną wygraną gospodarzy 112:87. Trener lublinian docenił klasę rywala.
Pierwsza porażka w sezonie sprawia, że koszykarze z Lublina plasują się na czwartej pozycji w ligowej tabeli z dorobkiem siedmiu punktów. W następnej kolejce Czerwono-Czarni zmierzą się na własnym parkiecie z GTK Tauron Gliwice 21 października.