Start coraz bardziej bezpieczny, oddala się wizja spadku

facebook.com/mksstartlublin

Mecz inaugurujący 26 kolejkę Energa Basket Ligi był udany dla Polski Cukier Pszczółka Startu Lublin. Drużyna prowadzona przez Tane Spaseva zanotowała solidne zwycięstwo z Asseco Arką Gdynia 90:76. Dzięki temu umacniają się nad strefą spadkową.

Pierwsze punkty zdobyła drużyna Startu, a autorem zdobyczy punktowej był center Jimmie Taylor. Złe podanie Novaka Musicia wykorzystała drużyna gospodarzy powiększając prowadzenie do czterech punktów. Drużyna Arki pierwsze punkty w spotkaniu zaczęła zdobywać dopiero po kilku minutach, co najlepiej świadczy o skutecznej grze w obronie „Czerwono-Czanych”. Autorem pierwszych punktów dla przyjezdnych był Filip Dylewicz. Zarówno koniec jak i początek pierwszej kwarty należał do lublinian, którzy po drugiej syrenie prowadzili już 31-13. Grę defensywną swoich pochwalił trener gdynian, Miloš Mitrović.

Druga kwarta pozwoliła na bardziej skoordynowaną grę zespołu z pomorza, dzięki czemu różnica w grze nie była znacząca. Wielką zasługę dla polepszenia gry należy przypisać Jacobiemu Boykinsowi, który był motorem napędowym swojej drużyny. Jednak w lepszych nastrojach do szatni schodziła ekipa, która dyktowała warunki spotkania od jego początku. Finalnie pierwsza połowa meczu rozgrywanego przy ulicy Kazimierza Wielkiego zakończyła się wynikiem 50:30.

Początek trzeciej kwarty był pod dyktando drużyny z północy Polski, która jako pierwsza zaczęła narzucać swój styl gry oraz wywierać coraz większą presję na defensywę gospodarzy. Szczególnie należy zaznaczyć dobrą dyspozycje Adama Hrycaniuka i jego zaangażowanie w grze obronnej swojego zespołu.

– komentuje Piotr Lis, zawodnik Arki Gdynia

Czwarta kwarta była kropką nad i w wykonaniu „Drużyny znad Bystrzycy”, która szybko przejęła inicjatywę i jej akcje nabierały coraz większe tempo. Duża w tym zasługa Clevelanda Melvina który zdobył pierwsze punkty w ostatniej kwarcie spotkania, a w całym meczu zdobył ich najwięcej, bo aż 28. Końcowy wynik spotkania 90:76 pokazał dominacje drużyny z Lubelszczyzny, oraz zaangażowanie w kształt końcowego wyniku. Grę swoich zawodników podsumował trener Tane Spasev.

Na stan obecny Start Lublin zajmuje 14 miejsce w lidze i może być coraz bardziej pewnym utrzymania. Następny mecz lubelska drużyna rozegra w Toruniu 23 marca, a jej rywalem będzie drużyna Twardych Pierników Toruń.

 

Polski-Cukier Pszczółka Start Lublin 90-76 Asseco Arka Gdynia

(31:13, 19:17, 22:21, 18:25)

Start: Scott (28), Taylor (6), Melvin (28), Dziemba (5), Walker, Pelczar, Ciechociński, Jeszke (7), Szymański (3), Wilson (10), Kostrzewski (3)

Arka: Durham II (2), Tomaszewski (4), Dylewicz (8), Wilczek (3), Musić (4), Wołoszyn (12), Lis (3), Czeparowicz, Bogucki (4), Hrycaniuk (14), Boykins (22)

 

Jakub Gucma

 

Share Button
Opublikowano w Aktualności, Dookoła Sportu, Sport