W czwartkowy wieczór dwie polskie drużyny grały w eliminacjach do Ligi Konferencji. Legia Warszawa pokonała Brøndby IF 3:2, natomiast Wisła Kraków uznała wyższość Spartaka Trnawy, przegrywając 1:3
Pierwsi na murawie zameldowali się piłkarze ze stołecznego miasta. Podopieczni Goncalo Feio, już od samego poczatku mieli spore problemy w meczu. W 15 minucie, z powodu kontuzji boisko opuścił pomocnik Legii – Jurgen Celhaka, a chwilę później po raz pierwszy w meczu skapitulował Kacper Tobiasz. „Wojskowi” szybko jednak doprowadzili do remisu, za sprawą bramki Tomasa Pekharta w 24 minucie. W pierwszej połowie do głosu doszli jednak jeszcze gospodarze z Kopenhagi i do szatni Legia schodziła przy wyniku 1:2.
Druga połowa, mimo że wyrównana, przyniosła więcej korzyści drużynie z Warszawy. W 60 minucie meczu Goncalo Feio wprowadził na plac gry Pawła Wszołka i Blaza Kramera. Trafione zmiany przyniosły skutek. Kramer zanotował dwie asysty przy bramkach Luquinhasa i Morishity, dzięki czemu to polski zespół wracał do domu z podniesionymi głowami.
– Mówił Goncalo Feio – szkoleniowiec Legii Warszawa
Na Słowacji, mecz rozpoczął się bardzo dobrze dla Wisły Kraków. Pierwsza część spotkania była bardzo wyrównana, a w dodatku to polski zespół wyszedł na prowadzenie dzięki bramce Angela Rodado. Skazywani na porażkę „Wiślacy” utrzymali pozytywny dla siebie wynik do przerwy.
Po wyjściu z szatni, zmotywowany zespół Spartaka bardzo szybko wyrównał. W 47 minucie Michal Duris zdobył bramkę na 1:1. Trzynaście minut później kolejne trafienie dla ekipy ze Słowacji strzelił Philip Azango, a chwile potem Duris skompletował dublet w tym spotkaniu. Więcej bramek kibice na stadionie im. Antona Malatinsky’ego nie zobaczyli.
Mecze rewanżowe obu polskich zespołów zaplanowano na 15 sierpnia.