„Skin Race” główną atrakcją Memoriału Henryka Kosakowskiego

„Skin Race” premierowo pojawił się w miniony weekend podczas Memoriału Henryka Kosakowskiego. Jest to wyścig, w którym liczy się nie tylko szybkość, ale i wytrzymałość oraz strategia.

Henryk Kosakowski ponad 50 lat temu założył Lubelski Okręgowy Związek Pływacki oraz stał się jego pierwszym prezesem. Kilka lat po tym wydarzeniu Kosakowski zmarł, a środowisko pływackie postanowiło uczcić jego pamięć organizując memoriał jego imienia, który na stałe zagościł w kalendarzu imprez pływackich.

 

W tym roku, w Aqua Lublin, pojawili się reprezentanci 38 klubów. Byli to zawodnicy między innymi z Kalisza, Suwałk, Warszawy, Garwolina, Poznania czy Gdańska oraz oczywiście z miast województwa lubelskiego. W sumie 376 pływaków, a najwięcej, bo aż 63, z KU AZS UMCS Lublin.

Spośród 34 kategorii, które miały miejsce na przestrzeni piątku i soboty, ciekawymi propozycjami były na pewno te oznaczone jako „Skin Race”. Debiut tej formuły podczas memoriału był wielkim wyzwaniem, również dla wielkich nazwisk:

Tłumaczył przebieg rywalizacji typu „Skin Race” Jan Świtkowski, brązowy medalista mistrzostw świata i Europy.

Świtkowski, który jest również zawodnikiem AZS UMCS, pomimo najlepszych czasów w pierwszych wyścigach – w finale uległ swojemu klubowemu koledze. Jan Hołub, bo o nim tutaj mowa, zwyciężył w kategorii 50 metrów stylem dowolnym właśnie w formule „Skin Race”. Na decydującym dystansie uzyskał czas o 10 setnych lepszy – 23 sekundy i 23 setne.   Jan „Mistrz Skinsów” Hołub nazywany jest tak nie bez powodu. Drugiego dnia rywalizacji pokonał w tej formule kolejnego pływaka przygotowującego się do Tokio 2020:

Wyjaśniał swój pomysł na „skinsy” Jan Hołub, który w decydującym pojedynku na 50 metrów stylem motylkowym pokonał Konrada Czerniaka z czasem 25 sekund i 19 setnych.

Gdyby w „Skin Race’ach” liczył się najlepszy rezultat, a nie każdy kolejny, to zwyciężyłby właśnie Czerniak. 31-letni pływak w pierwszej rundzie osiągnął czas 23 sekund i 38 setnych. Jak sam zdradził – taki był jego plan:

Był to jedyny występ Konrada, i choć na najwyższym stopniu podium nie stanął, to za czas jaki udało mu się wykręcić w pierwszej próbie, uzyskał najwięcej punktów spośród wszystkich zawodników, bo aż 864.

Jeśli chodzi o Jana Hołuba, to wygrywał również w wyścigu na sto i dwieście metrów stylem dowolnym. Jan Świtkowski triumfował natomiast na odległości stu i dwustu metrów stylem motylkowym. Kolejnym przygotowującym się do Tokio 2020 pływakiem AZS UMCS jest Marcin Stolarski, który zwyciężył na 100 metrów stylem klasycznym oraz w formule „Skin Race” pokonał w finałowym wyścigu swojego klubowego kolegę Konrada Kadrowa o ponad 2 sekundy.

Wszystko to w kategorii OPEN, w której występowała również Barbara Mazurkiewicz. Pływaczka AZS UMCS startowała w czterech kategoriach, a wygrała w wyścigu „Skin Race” stylem klasycznym na 50 metrów:

Mówiła Mazurkiewicz, która z czasem 33 sekund i 93 setnych pokonała w finale rywalkę z klubu sportowego Olimpa Lublin – Paulinę Pastuszuk.

Podczas memoriału występowało również kilka pań, które przygotowują się do Letnich Igrzysk Olimpijskich. Daniela Georges wygrała w wyścigu na 200 metrów stylem dowolnym. Paula Żukowska triumfowała na tej samej odległości, ale stylem zmiennym oraz dodatkowo w wyścigu stylem dowolnym na 400 metrów. Ponadto, w kategorii Junior Młodszy, zwyciężała Laura Bernat w wyścigu na 50 metrów stylem grzbietowym oraz 200 metrów stylem dowolnym.

Na kolejną tak dużą imprezę będziemy musieli poczekać do wiosny. 25. kwietnia pływacy z całej Polski zawitają do Lublina by zmierzyć się w ramach Arena Grand Prix – Puchar Polski. Później, od 20 maja, będziemy gospodarzami Głównych Mistrzostw Polski Seniorów i Młodzieżowców.

Share Button
Opublikowano w Aktualności, Dookoła Sportu, Sport