Siatkarki LUK AZS UMCS Lublin o dwa kroki bliżej do awansu w fazie play-off

Weekendowe zmagania akademiczek z Lublina rozstrzygnięte na korzyść zielono-białych. Siatkarki wygrały przed własną publicznością pierwsze dwa mecze fazy play-off w stosunku 3:1 oraz 3:0. 

fot. Michał Piłat

Przyjezdna drużyna Silesia Volley MSK Mysłowice zajęła sąsiadujące z AZS’em, szóste miejsce w tabeli w rundzie zasadniczej. W dwumeczu rozgrywanym w Lublinie spodziewano się zaciętego pojedynku, ale w rzeczywistości było tak tylko w sobotę.

Spotkanie rozpoczęło się od wymiany punkt za punkt. Przy rezultacie 15:15 do gry akademiczek wkradły się błędy. Pozwoliło to uciec rywalkom na 5 punktowe prowadzenie utrzymane do końca seta. Druga odsłona spotkania to dobra gra blokiem obu zespołów. W tym elemencie po stronie gości wyróżniała się środkowa Patrycja Rygalik. Nie wystarczyło to jednak by zatrzymać atakujące akademiczki, które do zwycięstwa 25:20 poprowadziła Sylwia Obszyńska.

Trzeci set okazał się decydujący. W drużynie Silesii wysoką skutecznością ataków popisała się Wioletta Świerkosz. Mysłowiczanki odskoczyły na 7 punktowe prowadzenie. Widząc słabą grę swoich podopiecznych o czas poprosił trener gospodarzy, Jacek Rutkowski. Akademiczki zminimalizowały straty doprowadzając do remisu 21:21. W samej końcówce okazały się lepsze i wygrały set po ataku Natalii Gieroby. O odbiciu się od dna w tym secie mówił trener Rutkowski:

Ostatni tego dnia set był równie zacięty w końcówce. Choć przez większość seta zielono-białe prowadziły, to jako pierwsze piłkę setową miały przyjezdne. Przy wyniku 25:25 podwójnym blokiem popisały się Magdalena Bogusz oraz Adrianna Nejkauf, a ostatni punkt zdobyła Gieroba. O słabościach w sobotnim meczu mówiła atakująca gości, Wiola Świerkosz:

Niedzielne spotkanie zaczęło się o 11, więc zawodniczki nie miały dużo czasu na regenerację. Gospodynie od początku narzuciły swój styl gry. Świetna gra blokiem Pauliny Konop oraz wysoka skuteczność w ataku Natalii Gieroby doprowadziły do budowania co raz to większej przewagi. W pewnym momencie strata rywalek do zespołu AZS UMCS wynosiła już 13 punktów. Ostatecznie pierwszy set zakończył się wynikiem 25-9.

Początek drugiego seta to walka punkt za punkt. Jednak od remisu 6-6 to lublinianki zaczęły budować przewagę. Świetne czytanie gry w obronie akademiczek przekładało się na skuteczną grę w ofensywie. Wynik na tablicy pokazywał 25-18 i miejscowe prowadziły już 2-0. Jak twierdzi Alan Polok, trener MSK Mysłowice, wcześniejsza porażka utkwiła w głowie jego zawodniczek:

Trzeci set to powtórka z rozrywki. Od samego początku to miejscowe grały skutecznie w ataku i obronie. Dodatkowo świetna zagrywka uniemożliwiała jakiegokolwiek powrotu do gry drużynie z Mysłowic. Mecz zakończyła 4 asami serwisowymi Klaudia Pawlik, ustalając wynik partii 25-12.

podsumowała przyjmująca LUK AZS UMCS, Dominika Najmrocka.

Zawodniczki LUK AZS UMCS Lublin w serii do 3 zwycięstw prowadzą już 2-0. Kolejne spotkanie z drużyną z Mysłowic odbędzie się na wyjeździe, już 2 marca.

 

Michał Rutka & Paweł Suchodolski

Share Button
Print Friendly, PDF & Email
Opublikowano w Aktualności, Dookoła Sportu, Sport