W 19. kolejce Superligi kobiet MKS Selgros Lublin podejmował Pogoń Baltica Szczecin. Zgromadzeni w hali Globus kibice mieli nadzieje na kolejne zwycięstwo lublinianek, jednak szczecinianki sprawiły niespodziankę pokonując wyżej notowanego rywala.
MKS dobrze rozpoczął spotkanie, od prowadzenia 3:1. Jednak juz w 9 minucie przyjezdne doprowadziły do remisu po 4. W kolejnych minutach meczu gra toczyła się punkt za punkt. W 17 minucie Valentina Nestsiaruk sfaulowała w polu bramkowym zawodniczkę Pogoni, za co została ukarana karą 2 minut. Wykorzystany karny spowodował, że Baltika wyszła na jedno bramkowe prowadzenie. Taki obrót wydarzeń nie pozostał obojętny dla trener MKSu Sabiny Włodek, która poprosiła o czas. Niestety lublinianki nie potrafiły wykorzystać szans w ataku i na przerwę po pierwszej połowie schodziły przy stanie 9:13.
Druga odsłona spotkania nie rozpoczęła się po myśli gospodyń, które szybko straciły kolejne bramki i w 33 minucie spotkania było już 10 do 16 dla Pogoni. Bardzo dobrze prezentowała się w bramce Aleksandra Baranowska i to ona dała sygnał do odrabiania strat, co spowodowało, że w 44. minucie było 16:21, dla szczecinianek. Przyjezdne bardzo dobrze broniły, a także wykorzystywały swoje szanse w ataku kontrolując przebieg rywalizacji. Na 4 minuty przed końcem meczu na tablicy wyników było 23:26 dla Baltici. W ostatnich minutach gospodynie nie wykorzystały jednak sytuacji w ataku i przegrały całe spotkanie 24:30.
Druga trener MKS Selgros Lublin Monika Marzec zauważa, że przyczyną porażki był brak skuteczności w ataku:
Opiekun Pogoni Baltika Szczecin Adrian Struzik nie krył zadowolenia ze zwycięstwa swojego zespołu:
Kolejne spotkanie MKS Selgros Lublin rozegra na własnym parkiecie 25 lutego z EKS Start Elbląg w ramach Pucharu Polski.
Maciej Magiera
