Rugbiści Edach Budowlani Lublin z pierwszym zwycięstwem w tym roku na własnym terenie. Zawodnicy Andrzeja Kozaka nie dali większych szans Arce Gdynia, którą rozgromili 40:7. Sześć przyłożeń w tym meczu pozwoliło gospodarzom tego pojedynku dopisać sobie pięć oczek do ligowej tabeli.
Budowlani do tej pory rozegrali dwa mecze. Oba na wyjazdach. Najpierw ograli Posnanię, natomiast później musieli uznać wyższość przeciwników z Aleksandrowa Łódzkiego. Dlatego w sobotnie popołudnie lublinianie chcieli powrócić na zwycięską ścieżkę.
Już po dziesięciu minutach gospodarze zanotowali pierwsze punkty. Nkulueko Ndlovu popisał się fantastycznym przyłożeniem, dzięki czemu wyprowadził swój zespół na prowadzenie, a po chwili dorzucił kolejne dwa oczka. Arka z kolei musiała sobie radzić przez dziesięć minut bez Dawida Banaszka, który ukarany został żółtym kartonikiem. Przewaga liczebna jaką mieli gospodarze pozwoliła im na to, by dołożyć kolejne punkty. Znów w centrum wydarzeń znalazł się Ndlovu. Jego kick-pass na kilkadziesiąt metrów spowodował, że do piłki dopadł Piotr Psuj, który umieścił piłkę na polu punktowym przeciwnika. Popularny „Spy” nie poprzestał tylko na tym. Dwukrotnie punktował przy kopie na słupy za dwa oczka. Taka postawała sprawiła, że na przerwę gospodarze schodzili prowadząć 21:0. Zdaniem kapitana Arki Gdynia, Dominika Mohyły jego drużyna nie zaprezentowała się najlepiej w defensywie.
W drugiej odsłonie gry przez dwadzieścia minut nie działo się nic ciekawego, zarówno ze strony gospodarzy jak i gości. Dopiero potem z przyłożenia zapunktował Piotr Skałecki, a po chwili kolejne oczka zanotował Ndlovu. To pozwoliło Budowlanym dopisać sobie w tym spotkaniu punkt bonusowy, jednak 28 punktowa przewaga nie zadowalała lublinian. Michał Węzka w końcówce meczu popisał się przyłożeniem, zaś Kuziwakwashe Kazembe trafił z podwyższenia. Arka nie chciała stać biernie i przyglądać się jak rywale punktują. Wreszcie i oni mogli cieszyć się z honorowego trafienia a bohaterami okazali sie debiutant, czyli Eujaan Botha oraz Dawid Banaszek, który trafił z podwyższenia. Zdaniem opiekuna gospodarzy, Andrzeja Kozaka, stracone w końcówce punkty na rzecz Arki mogą procentować w przyszłości.
Wygrana Budowlanych zbliżała się nieuchronnymi krokami, a dzieła zniszczenia postanowił dopełnić rezerwowy w tym meczu, czyli Jakub Bobruk, który trafił z przyłożenia. Więcej emocji na boisku kibice lubelskiego zespołu już nie uświadczyli, dlatego mecz zakończył się wynikiem 40:7. Z wygranej zadowolony był kapitan gospodarzy, Piotr Wiśniewski.
Dzięki zwycięstwu nad Arką Gdynia rugbiści Edach Budowlani Lublin plasują się na trzeciej pozycji w ligowej tabeli z dorobkiem 41 oczek. W najbliższą sobotę czeka ich delegacja do Krakowa, gdzie zmierzą się z miejscową RzKS Juvenią Kraków.