Tak silnej przeceny w ciągu jednego dnia – około 25 procentowej – rubel nie odnotował od dawna.
Eksperci nazwali tę tendencję „czarnym poniedziałkiem i czarnym wtorkiem” a jako pośrednią przyczynę podają decyzję o gwałtownym podniesieniu stóp procentowych, podjętą z 15 na 16 grudnia przez bank centralny.
– To jest początek czegoś większego – tłumaczy dr Mariusz Kicia, ekonomista z UMCS
K26_60AA7F49CD3945D9AE6DF8049C57AED7
[To, co obserwujemy w tej chwili na rynku, to jest tylko taka trochę spontaniczna, ale już dość dramatyczna reakcja na sytuację nie tylko fundamentalną Rosji, która dziś jeszcze może nie jest bardzo zła, ale w perspektywie na pewno się pogorszy. Już nawet sam bank centralny Rosji zakłada, że w przyszłym roku, prawdopodobnie, Rosję czeka recesja.]
Konsekwencją tej sytuacji będzie wzrost cen towarów żywnościowych, które i tak w ostatnim roku podrożały o średnio 25%. Nie będzie możliwa również realizacja przyszłorocznego budżetu Rosji na bezpiecznych warunkach.
Doprowadzi to albo do deficytu albo do cięcia wydatków w budżecie. Na tej drugiej opcji straci gospodarka, co pociągnie za sobą kolejne konsekwencje.
