Koszykarki AZS UMCS-u II Lublin przegrały przed własną publicznością z AZS Politechniką Gdańsk 56:82. Lubelska drużyna złożona głównie z młodych zawodniczek była dzisiaj jedynie tłem dla gdańszczanek.
Podopieczne Marka Lebiedzińskiego mają za sobą intensywny tydzień. W ubiegłą środę rywalizowały one również na własnym obiekcie, gdzie podejmowały UKS Basket SMS Aleksandrów Łódzki. To spotkanie udało im się wygrać 65:49, dlatego sympatycy lublinianek liczyli na podobny scenariusz i tym razem. Plan się jednak nie ziścił. Od samego początku inicjatywę przejęła drużyna z Gdańska, która wyszła na kilkupunktowe prowadzenie. Akademiczki z Lublina nie dawały jednak za wygraną i starały się dogonić rywalki. To im się udało, bo po kilku minutach prowadziły nawet 9:8. Od tamtej pory koszykarki Politechniki wrzuciły trzeci bieg i odjechały gospodyniom. Pierwszą kwartę wygrały w stosunku 19:13. W drugiej kwarcie rywalizacja stała się nieco bardziej wyrównana. Koszykarki z Lublina chciały wrócić do meczu, jednak przeciwniczki z Gdańska im na to skutecznie nie pozwalały. Były momenty, w których gospodynie przeważały, ale ostatecznie na przerwę schodziły przegrywając 29:39. Zdaniem Wiktorii Kusiak, to zmęczenie fizyczne i brak motywacji sprawił, że rywalki były dzisiaj od nich lepsze.
W drugiej połowie obraz gry wyglądał podobnie. Dobra gra w obronie gdańszczanek sprawiała, że lublinianki nie mogły im zagrozić. Zespół z Lublina snuł się po parkiecie i raz po raz przyjmował kolejne ataki rywalek, które punktowały seriami. Taki stan rzeczy mógł być usprawiedliwiony tym, że AZS UMCS II Lublin tego dnia był złożony głównie z juniorek. Wspominał o tym również szkoleniowiec gospodyń, Marek Lebiedziński, który dodał, że w kolejnych meczach nadal planuje dawać minuty młodym zawodniczkom.
Przewaga w doświadczeniu na parkiecie była widoczna gołym okiem. Stąd głównie wynikała różnica klas. Gospodynie w trzeciej kwarcie rzuciły jedynie 10 punktów. Koszykarki Politechniki zanotowały w tym czasie 22 oczka. Dopiero w ostatniej kwarcie lublinianki pokazały pazur. Przez krótki okres czasu atakowały pod koszem rywalek, co dało im kilka punktów. Finalnie na nic się to jednak nie zdało, bo cały mecz przegrały 56:82. Zdaniem opiekuna AZS Politechniki Gdańsk, Adama Mullera, to doświadczenie na parkiecie było głównym czynnikiem zwycięstwa jego zespołu.
Porażka sprawia, że koszykarki AZS UMCS-u II Lublin plasują się na 9. miejscu w ligowej tabeli z dorobkiem 32 punktów. Kolejny mecz już za tydzień na wyjeździe z AZS Uniwersytet Warszawski.