Piłkarze Motoru Lublin w ostatnim meczu 2020 roku zabrali zgromadzonych przed telewizorami kibiców na przejażdżkę rollercoasterem. Podopieczni Mirosława Hajdy zremisowali z Pogonią Siedlce 3-3.
Początek spotkania rozpoczął się od groźnej akcji Pogoni, którzy dośrodkowali w pole karne tak, by Sebastian Madejski musiał interweniować. Kolejne minuty przyniosły ataki Żółto-biało-niebieskich. W 6.minucie obrońcy przyjezdnych zablokowali uderzenie Tomasza Swędrowskiego. Lublinianie sygnalizowali zagranie ręką, lecz arbiter nie przerwał gry. 240 sekund później Piotr Ceglarz zagrał do Daniela Świderskiego, który jednak nie zdołał oddać uderzenia. Między 16 a 18.minutą ponownie zaatakował Tomasz Swędrowski. Pomocnik Motoru oddał dwa groźne uderzenia z dystansu, ale Rafał Misztal poradził sobie z nimi. W 20.minucie znów górą był Misztal. Tym razem zatrzymał Świderskiego, który przegrał z nim pojedynek sam na sam. 180 sekund później ponownie zaatakowali przyjezdni. Uderzenie klatką piersiową nie znalazło jednak drogi do bramki. Chwilę później było już 1-0 dla gospodarzy. Na listę strzelców wpisał się Swędrowski, który wykorzystał podanie Filipa Wójcika. Pogoń próbowała doprowadzić do wyrównania jeszcze przed przerwą. W 36.minucie oddali celny strzał, który zdołał jednak zatrzymać Madejski. Motor także próbował podwyższyć rezultat. W 40.minucie Ceglarz zagrał do Rafała Grodzickiego, ale ten niecelnie uderzył głową.
Po przerwie ponownie zaatakowali siedlczanie. W 49.minucie dośrodkowali w pole karne, lecz Madejski złapał futbolówkę. 180 sekund później było już 2-0. Ceglarz dograł do Sławomira Dudy, a ten skierował piłkę do pustej bramki. Podopieczni Bartosza Tarachulskiego nie mając nic do stracenia ruszyli do ataku. W 56.minucie oddali strzał z dystansu, ale golkiper Motoru znów był na posterunku. Prawdziwe oblężenie bramki Motoru nastąpiło między 61 a 62.minutą. Najpierw Madejski wygrał pojedynek biegowy z napastnikiem Pogoni, wyjaśniając sytuację, ale tylko na chwilę. W 62.minucie piłka dobita po wcześniejszym uderzeniu w słupek wpadła do bramki Motoru. Sędzia liniowy dopatrzył się jednak spalonego i nie uznał trafienia. Niewykorzystane okazje zemściły się 120 sekund później. Indywidualny rajd Świderskiego zakończył się bramką. Wydawało się, że nic złego Motorowi się już nie stanie. Wynik 3-0 to jednak rezultat, który w piłce nożnej najłatwiej roztrwonić. Wie o tym Milan, wiedział o tym ś.p. trener reprezentacji Senegalu Bruno Metsu, którego podopieczni po pierwszej połowie meczu z Urugwajem wygrywali 3-0, a ostatecznie zremisowali 3-3. Motor co prawda nie wygrywał po pierwszej połowie 3-0, ale zremisował 3-3. W 70.minucie trafił Miłosz Przybecki, dwie minuty później kontaktową bramkę zdobył Ismael Baidoo, a 77 dublet ustrzelił Przybecki. Początkowo arbiter liniowy nie uznał bramki, bo dopatrzył się spalonego, ale po konsultacji z głównym zmienił decyzję. Żółto-biało-niebiescy próbowali zdobyć zwycięską bramkę. W 84.minucie bliski tego był wprowadzony chwilę wcześniej Krzysztof Ropski, który próbował dobić uderzenie Swędrowskiego, ale górą był Misztal. Podopieczni Mirosława Hajdy próbowali jeszcze dwukrotnie. Najpierw niecelnie kopnął Sławomir Duda, a chwilę później bramkarz Pogoni popisał się fantastyczną interwencją przy uderzeniu z daleka w wykonaniu Rafała Króla.
Tym remisem Motor przerwał również serię czterech zwycięstw z rzędu na własnym terenie. Żółto-biało-niebiescy zakończą rundę jesienną na dziesiątym miejscu w tabeli 2.ligi.
Motor Lublin 3-3 Pogoń Siedlce
Bramki: 25′ Swędrowski, 52′ Duda, 64′ Świderski – 70′, 77′ Przybecki, 72′ Baidoo
Motor: Madejski – M.Król, Grodzicki (75′ Łukasik), Wawszczyk, Michota – Kumoch (74′ Rak), Swędrowski, Duda, Wójcik (74′ R.Król), Ceglarz – Świderski (82′ Ropski)
Pogoń: Misztal – Preuss, Pierzchała, Brodziński, Miś (46′ Olszewski) – Piotrowski (67′ Nojszewski), Więdłocha (90+3′ Kozłowski I), Kozłowski II (46′ Rymek), Przybecki, Marciniec (46′ Repka) – Baidoo
Żółte kartki: 20′ Michota, 55′ Grodzicki, 20′ Marciniec, 86′ Nojszewski, 90+1′ Pierzchała
Sędziował: Karol Arys (Szczecin)