Górnik Łęczna podzielił się punktami ze Stalą Mielec, remisując 1:1. Wynik meczu otworzył Fryderyk Janaszek, jednak w drugiej połowie gospodarze zdołali wyrównać.
Przed tym spotkaniem obie drużyny liczyły na przełamanie i zdobycie kompletu punktów. Zespół z Łęcznej po poprzednim meczu pokazał, że potrafi skutecznie atakować i przyjechał do Mielca z jasno wyznaczonym celem – wygrać. Miejsowi natomiast, po porażce z Polonią Warszawa, chciała odnieść pierwsze zwycięstwo przed własną publicznością. Warto wspomnieć, że dla zielono-czarnych był to drugi z rzędu pojedynek ze spadkowiczem PKO BP Ekstraklasy.
Pierwsza połowa zaczęła się lepiej dla gospodarzy, którzy nacierali na bramkę Branislava Pindrocha. Słowacki golkiper poradził sobie jednak z uderzeniami Fryderyka Gerbowskiego i Ale Dieza. Niedługo później to Górnik przejął inicjatywę – najpierw próbowali Spacil i Kruk, a w kolejnych minutach Fryderyk Janaszek potężnym strzałem pod poprzeczkę pokonał Michała Matysa. Tuż przed przerwą Stal miała jeszcze jedną okazję, jednak piłka po strzale sprzed pola karnego trafiła prosto w bramkarza gości. Do przerwy adwersarze prowadzili 1:0.
- ocenia trener Stali, Ivan Djurdjević.
Po zmianie stron gospodarze coraz mocniej naciskali. Swoje szanse mieli Losada i Gerbowski – pierwszy strzelił obok bramki, a przy drugiej próbie świetnie interweniował Pindroch. W 51. minucie Górnik mógł powiększyć prowadzenie po rzucie karnym podyktowanym za faul na Janaszku, lecz uderzenie Egzona Kryeziu obronił bramkarz mielczan. Obie drużyny próbowały jeszcze zaskoczyć rywala po dośrodkowaniach, ale strzały nie trafiały w światło bramki. Ostatecznie w końcówce Mario Losada wykorzystał zamieszanie w polu karnym i doprowadził do remisu 1:1. Wynik nie uległ już zmianie, a goście dopisali do swojego dorobku drugi punkt w sezonie.
- podsumowuje trener Górnika, Maciej Stolarczyk.
Następne spotkanie zespół z Lubelszczyzny rozegra w delegacji 17 sierpnia z drużyną GKS Tychy. Pierwszy gwizdek o godz. 17:00.
Leave a Reply