Kolejny singiel z najnowszej płyty Red Hot Chili Peppers jest już dostępny. Trzy tygodnie po wypuszczeniu „Dark Necessities” pojawił się kolejny utwór zapowiadający 11. już krążek kalifornijskiej grupy – „The Getaway”.
Od wydania ostatniej płyty Red Hot Chili Peppers zatytułowanej I’m With You minęło 5 lat. Jednak członkowie zespołu w tym czasie nie próżnowali, ale pracowali nad materiałem na kolejny album.
Ten na półkach sklepowych ma pojawić się 17. czerwca. Produkcją The Getaway zajął się Brian Burton, czyli Danger Mouse, znany ze swojej współpracy z takimi zespołami jak Gnarls Barkley, The Black Keys, Gorillaz czy U2 i to on odpowiedzialny jest za specyficzną, rozmarzoną atmosferę, którą poznaliśmy przy okazji „Dark Necessities”.
Warto również wspomnieć, że przy nagrywaniu The Getaway, członkom zespołu szczęście nie dopisywało. Prace nad płytą rozpoczęły się w roku 2014, jednak w związku z wypadkiem któremu uległ Flea, opóźniły się o 8 miesięcy. Anthony Kiedis wspomina:
Stworzenie tej płyty było niesamowicie trudne. Mieliśmy już skomponowanych 20-30 utworów, które gotowe były do nagrania. I kiedy już myśleliśmy, że wejdziemy do studia, Flea jeżdżąc na snowboardzie poważnie złamał sobie rękę, co skomplikowało nieco sprawy (…). Dodatkowo nie mieliśmy producenta. Byliśmy zwyczajnie zagubieni z całym tym materiałem. I wtedy pojawił się Danger Mouse mówiąc „Nagrajmy album.”
Entuzjazm szybko opadł, kiedy zespół usłyszał: „Zostawcie stare kawałki. Napiszemy coś nowego.” Członkowie przystali jednak na pomysł producenta i najwyraźniej wyszło im to na dobre. A efektów tej decyzji posłuchać możecie poniżej, natomiast na żywo już 30. czerwca podczas festiwalu Open’er.
