Wielkie święto motorsportu we Wrocławiu

W czwartek 30 maja odbyło się Red Bull Speed Ways — pierwsze od długiego czasu, duże wydarzenie motorsportowe w Polsce. Na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu pojawiło się kilkanaście tysięcy osób. O 16:00 zaczęła się najważniejsza część imprezy, na którą liczba miejsc była ograniczona do posiadaczy biletów. Na szczęście od 12:00 można było brać udział w przepełnionym atrakcjami preshow.

Red Bull Speed Ways oferowało to, czego pragnie każdy fan wyścigów: wyjątkowe maszyny, zapach spalonej gumy i ryk silników. Na Stadionie olimpijskim we Wrocławiu można było zobaczyć pierwszy na świecie pojedynek między motocyklem żużlowym (kierowanym przez Macieja Janowskiego) a bolidem F1 (za którego kierownicą siedział David Coulthard). Janowski mierzył się też z Adamem Małyszem w Aucie WRC 2 i Kubą Przygońskim w Driftowozie. Pokazowe jazdy i lot odbyli też Kacper Sztuka za kierownicą gokarta wyścigowego i pilot akrobacyjny Łukasz Czepiela. Coultharda, Małysza, Przygońskiego i Sztukę mogliśmy oglądać już w trakcie darmowego preshow. Kierowcy nie tylko dali pokaz jazdy, ale rozdawali również autografy.

Parę słów, o znaczeniu takich wydarzeń powiedział nam komentator Viaplay i redaktor w redakcji Parc-Ferme – Bartosz Pokrzywiński

Red Bull Speed Ways zaczarowało mnóstwo fanów motorsportu, a wielu niewtajemniczonych z pewnością zachęciło. Ile przyjdzie nam czekać na kolejne tego typu wydarzenie w Polsce? Ciężko powiedzieć, ale miejmy nadzieje, że krócej niż kilka dobrych lat.

Share Button
Opublikowano w Sport