Siódma kolejka siatkarskiej Tauron 1 ligi nie była łaskawa dla siatkarzy PZL Leonardo Avii Swidnik. W domowym spotkaniu z BKS Proline Visłą Bydgoszcz musieli uznać wyższość rywali, przegrywając 0 do 3, notując tym samym pierwszą porażkę w ligowym sezonie
„Duma lotniczego miasta” zaliczyła niemal idealny start na początku rozgrywek. Podopieczni Jakuba Guza wygrali wszystkie dotychczasowe spotkania, zwyciężając między innymi z BBTS-em Bielsko Biała czy spadkowiczem z Plusligi – Czarnymi Radom. Visła natomiast grała „w kratkę” notując równo 3 wygrane oraz porażki.
Inauguracyjny set spotkania był bardzo wyrównany. Obie ekipy zdobywały punkt za punktem, nie pozwalając rywalom odskoczyć na dużą odległość punktową. Taki obrót wydarzeń trwał do stanu 16:17. W tym momencie goście nabrali wiatru w żagle, zdobywając trzy punktu z rzędu. Bydgoszczanie nie wypuścili swojego prowadzenia, aż do końca pierwszej partii, wygrywając ją 25 do 20.
Mówił kapitan gospodarzy – Tomasz Kuś
Kolejna część spotkania była bliźniaczo podobna do poprzedniej. Drużyna Avii starała się dotrzymać tempa, dobrze dysponowanej w tym spotkaniu ekipie Visły. Żółto-niebiescy siatkarze nie mogli jednak znaleźć odpowiedniej odpowiedzi na poczynania rywali. Końcówka seta ponownie została rozegrana pod dyktandem siatkarzy z Bydgoszczy. 22:25 i to przyjezdni byli o krok od końcowego triumfu w tym spotkaniu.
Komentował trener Avii – Jakub Guz
Trzeci i jak się później okazało ostatni set, to pokaz siły Bydgoszczan oraz niemocy Świdniczan. Napędzeni gospodarze wykorzystywali wszystkie błędy Avii, kończąc przy tym niemal wszystkie ataki ze swojej strony. Postaciami pierwszoplanowymi byli przede wszystkim Maciej Krysiak – przyjmujący Visły oraz zdobywca 12 punktów, a także MVP całego spotkania – Grzegorz Jacznik – rozgrywający gości. Avia przegrała 17 do 25, zaliczając przy tym swoją pierwszą porażkę w sezonie. Po meczu zapytaliśmy wspomnianego wcześniej Macieja Krysiaka, o to jak ważne było to zwycięstwo dla jego zespołu
Żółto-niebiescy siatkarze nie będą mieli dużo czasu na odetchnięcie. Już w sobotę 2 listopada czekają nas derby Lubelszczyzny, czyli pojedynek pomiędzy PZL Leonardo Avią Świdnik, a CHKS-em Chełm.